Melodie
„Mieliście kiedyś takie uczucie, kiedy czujecie, że wszystko co znaliście staje się lepsze, a wy w głębi myślicie, że to sprawka kogoś zza światów, a nie was samych. Tak naprawdę jedynymi osobami, które mogą coś zmienić w naszych życiach to my sami. Możemy podjąć decyzje, które mogą nam je polepszyć lub pogorszyć. Nic nie dzieje się od tak. To nie szczęście decyduje o tym, że coś nam się udaje. To my dążymy do tego by jak najlepiej ułożyć sobie życie. Każdy nasz czyn może coś zdziałać w naszym życiu.”
Rozejrzałam się po korytarzu, kiedy usłyszałam huk. Mężczyzna w garniturze właśnie upuścił swój telefon, który z pewnością kosztuje więcej niż moje roczne kieszonkowe. Westchnęłam i spojrzałam znów na strony pamiętnika.
„Weźmy sobie przykładowo faceta stojącego nie daleko mnie. Mógłby teraz na mnie spojrzeć i zauważyć moją koszulkę w odcieniu błekitu, piszącą coś w swoim notesie, co mogłoby go zaintrygować. Podszedłby do mnie zaczęła by się rozmowa. Rozmowa mogłaby się przekształcić w kolejne spotkanie. Pierwsze spotkanie przekształciłoby się w codzienne spędzanie razem czasu. Następnie mógłby się pojawić związek, poznawanie rodziców, rodzin, ślub, dzieci lub wiele innych zdarzeń i to tylko dzięki temu, że postanowiłam założyć dzisiaj jedną z moich ulubionych koszulek. Gdybym nie zgodziła się wejść do tego studia i zaśpiewać jedną z moich piosenek nigdy nie znalazłabym się tutaj gdzie jestem i nigdy nie spotkałabym swojego idola. Chciałabym opisać spotkanie z nim, ale nie potrafię tego zrobić. To było najlepsze co mogłoby mnie do tej pory spotkać. Rozmowa z człowiekiem, który w części uratował twoje życie nie jest taka jak inne. Próbowałam być spokojna, ale w głębi duszy czułam jak fajerwerki wybuchają i rozrywają mnie od środka. W pozytywnym sensie.”
-Melodie! Wszędzie cię szukałam. Rozmawiałaś z nim? Nick mnie zawołał i nic nie widziałam – mówiła szybko, siadając obok mnie.
-Rozmawiałam z nim i to było.. o mój boże tego uczucia nawet nie da się opisać. Zrobiłam z siebie taką idiotkę.. - zasłoniłam twarz dłońmi przypominając sobie całą sytuacje.
-Przesadzasz! Dał ci autograf albo zrobiłaś sobie z nim zdjęcie? - przyglądała mi się podekscytowana.
Pokręciłam głową i właśnie w tej chwili zdałam sobie sprawę z tego jak wielką jestem idiotą. Tak cudownie było z nim rozmawiać, ale nie mam żadnej pamiątki i najprawdopodobniej już nigdy znów go nie spotkam.
-Jak to nie?! Przecież.. to jest Justin Bieber! Ten twój Justin, porąbało cię?!
-Cicho bądź.. Nie myślałam wtedy o tym, chciałam z nim po prostu rozmawiać i tego nie kończyć.
-O czym rozmawialiście? - westchnęła i zmieniła temat.
-W sumie to dużo o Melodie.. - przygryzłam wargę.
-Przecież ty jesteś.. nie powiedziałaś mu kim jesteś, tak?
-Nie mogłam, przecież wiesz o tym. To tajemnica. Powiedziałam, że jestem jej asystentką i mam na imię Madison.
-Co mówił? - zapytała ciekawa.
-W sumie zadawał wiele pytań, a później go zawołali i odszedł – westchnęłam.
-I to koniec? On cię o wszystko wypytywał a ty tylko opowiadałaś mu o Melodie, którą jesteś ty?
-Zaprosił mnie na imprezę.. - przygryzłam wargę. - W sumie to zaprosił nas na imprezę. Madison, Melodie i Ciebie – westchnęłam.
-Więc pójdziemy razem i powiemy, że Melodie nie mogła iść i już proste.
-Ale on tak się cieszył, że ona może przyjdzie.
-Halo ziemia do Melodie, to ty nią jesteś! - powiedziała głośno.
Szybko zasłoniłam jej usta, patrząc na nią karcąco.
-Nie wszyscy muszą o tym wiedzieć – szepnęłam.
-Musimy iść na tą imprezę, Mels – pisnęła w moją rękę.
-James się nie zgodzi.
-Nie musi wiedzieć, możemy się wymknąć z hotelu – zaproponowała Isabelle.
~.~.~.~.~.~
Bella miała racje, nie możemy ominąć tej imprezy. Kto normalny ominąłby taką imprezę? Z jednej strony strasznie chciałabym tam być, a z drugiej boję się tam być. Nie chcę by ktoś połączył sobie wszystkie fakty i dowiedział się o tym, że to ja nią jestem. Boję się, że ludzie zaczną coś podejrzewać. Jednak zgodziłam się, teraz pozostał tylko jeden problem. Przekonać Jamesa.
Od Jasona:
jak się czujesz słońce?
Do Jasona:
Stresuję się:(
Od Jasona:
Czym?
Do Jasona:
Pierwszy raz zostałam zaproszona na imprezę i nie wiem co robić..
Od Jasona:
Kto cię zaprosił?
Do Jasona:
Pamiętasz Nicka?
Kolejne kłamstwo. Źle się czuję z tym, że muszę go ciągle okłamywać. Kiedyś byłam z nim całkowicie szczera, a teraz? Nie mogę mu powiedzieć cholernej prawdy. Nikomu nie mogę powiedzieć prawdy. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jakie to jest dla mnie trudne. Dla osoby, która nie potrafi kłamać jest to koszmar.
Od Jasona:
Lubisz go, więc czemu masz nie iść? Idź, zabawisz się. Na pewno będzie fajnie.
Do Jasona:
Musiałabym wymknąć się z domu.
Od Jasona:
Powiedź rodzicom, że śpisz u koleżanki.
A co mam powiedzieć Jamesowi?
Do Jasona:
Dziękuję Jason, muszę się jeszcze nad tym zastanowić.
-Melodie przestań pisać i skup się – mruknęła Is pod pokojem Jamesa. - Po prostu powiedź, że idziemy na miasto pozwiedzać.
-Pozwiedzać? Mówisz poważnie? Nie wiem czy zauważyłaś, ale jest już trochę za późno na zwiedzanie – mruknęłam rozdrażniona.
-To powiedzmy, że jedziemy na plażę na noc – zasugerowała.
-W sumie to mogłoby przejść.. Jeśli zapyta, na którą plaże to możemy powiedzieć, że polecimy się kierowcy.
-Dobra pukaj – zachęciła mnie ruchem ręki.
Zapukałam do drzwi, które nie długo później zostały otworzone. James nie wyglądał na zdziwionego nasza obecnością. Nie był sam w pokoju. Towarzyszyła mu brunetka, której każdy mógłby pozazdrościć jej talii i urody. Wyglądała jak modelka, ale co się dziwie? To Los Angeles tutaj większość osób tak wygląda.
-Nie przeszkadzamy? - spojrzałam na nią, a następnie na niego.
-Nie, więc o co chodzi? - spytał, siadając obok dziewczyny, a my weszłyśmy do środka.
-Chciałyśmy dzisiaj iść..
-Tak – przerwał mi, nawet nie chcąc usłyszeć gdzie mamy zamiar iść.
-A-ale..
-Zgadzam się gdziekolwiek idziecie. Wole nie wiedzieć gdzie idziecie niż usłyszeć gdzie was nie będzie – powiedział rozbawiony.
-My nie chciałyśmy..
-Nie? Więc co tyle planowałyście pod drzwiami? - zaśmiał się, czekając na odpowiedz, której nie uzyskał. Czułam się żałośnie.
-No to my już pójdziemy, chyba wam przerwałyśmy wieczór – mruknęłam patrząc w podłogę.
-Do zobaczenia jutro. O dziewiątej idziemy na śniadanie i nie możecie się spóźnić bo o 10 masz już lekcje śpiewu, jasne?
-Jak słońce. Do jutra – powiedziałam wychodząc szybko z pokoju.
-Widzisz mogłyśmy go na luzie spytać, nie potrzebnie panikowałaś.
-Nie ważne. Musimy wyjść stamtąd o północy, dobrze? - powiedziałam, kierując się korytarzem w stronę naszego apartamentu, w którym zmieściłaby się cała moja rodzina. Kiedy James wspomniał o tym, że będziemy spać w hotelu nie spodziewałam się tak drogiego i ekskluzywnego miejsca.
-Dobrze, czas się szykować. Zrobię cię na bóstwo.
-Żadnych sukienek! - upomniałam ją, lecz jestem pewna, że i tak mnie nie usłyszała lub nie chciała tego usłyszeć.
~.~.~.~.~.~
Kiedy dotarliśmy na podany nam adres (który i tak już doskonale znałyśmy) nerwy nie chciały mi dać spokoju. Stanęłyśmy przed bramą na osiedle Justina i pojawił się problem. Moje nazwisko nie mogło się znajdować na liście gości, ponieważ Justin go nawet nie zna.
*rozdział nie sprawdzony
________________________________
Hej kochani! Przepraszam, że musieliście tak długo czekać na nowy rozdział, ale wiecie jak to jest w wakacje. Ciągłe wyjazdy i brak czasu na pisanie. Mam nadzieje, że nie jesteście źli. W tym tygodniu mam zamiar napisać jak najwięcej, ponieważ 11 znów wyjeżdżam, ale tym razem na dwa tygodnie, więc wrócę dopiero pod koniec wakacji. Przepraszam za tak długą nie obecność.
Kocham was, jesteście cudowni i mam nadzieje, że nie straciłam was wszystkich przez moją nie obecność.
wasza @biebllins
Chciałabym was zaprosić na dwa nowe ff http://hello-my-princess.blogspot.com i http://missingfanfiction.blogspot.com nie pożałujecie czytając je.
jak się ciesze ze jest nowy ♥ weny i nie mogę się doczekać następnego ♥
OdpowiedzUsuń72-fanfiction.blogspot.com
Już nie mogę się doczekać kiedy się spotkają...
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietne, czekam na nastepny i prosze niech te kłamstwa sie skończą!
OdpowiedzUsuńKurde zakochałam się w tym FF wczoraj zaczełam czytać i az się podniecam jak ona pisze lub gada z Jasonem''justinem'' to jest supper czekam nn
OdpowiedzUsuńGood :)
OdpowiedzUsuńGenialny i czekam na resztę xx @Yo_Nigga__
OdpowiedzUsuńFajnie byloby gdyby ona napisala mu, ze spotkala justina ♥♥♥
OdpowiedzUsuńAww skarbie!
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny, chce zeby sie tam juz spotkali <3
@TheAsiaShow_xx
super!!! czekam na kolejny!! <333
OdpowiedzUsuńświetny, ciekawe kiedy oni się skapną hihi x
OdpowiedzUsuńto opowiadanie to zycie!!!!!
OdpowiedzUsuńchce żeby się już dowiedzieli o sobie !
OdpowiedzUsuńUuuu...genialne :)
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuń