6.12.2013

Rozdział 4 "Istnienie"

Melodie's POV

Nieznany:
Są tobą zachwyceni.

Nie, nie, nie, nie, nie, nie. On nie mógł tego zrobić prawda? Bez mojej zgody na pewno by mnie nie nagrał. A jeśli nagrał? Co jeśli oni będą chcieli to w jakiś sposób wykorzystać. Byłam taka głupia, że się na to zgodziłam. A co jeśli to wycieknie do internetu? Ludzie mnie wyśmieją, a ja nie zniosę tej całej krytyki. Ja nie jestem dziewczyną, która mogłaby być wystawiona na tak wielką presję. Tak, wiem wyolbrzymiam to wszystko, ale to wszystko nie jest na moje nerwy.
Drżącą dłonią podniosłam telefon i odpisałam.

Do Nieznajomy:
Kto jest zachwycony?

Od Nieznajomy:
Wytwórnia.

Do Nieznajomy:
Nick?

Od Nieznajomy:
Tak.

Do Nicka:
Nie dałam ci zgody na to abyś mnie nagrał.

Od Nicka:
Tak wiem, ale przeczuwałem, że masz wielki talent i chcę ci pomóc.

Do Nicka:
Nie potrzebuję twojej pomocy.

Od Nicka:
Możemy się spotkać, żeby porozmawiać.

Do Nicka:
Nie mamy o czym rozmawiać, macie natychmiast usunąć to nagranie i zostawić mnie w spokoju.

Od Nickaa:
Nie zrobię tego.

Do Nicka:
Cholera Nick, daj sobie spokój nie chcę nic z tym robić, rozumiesz?

Od Nicka:
Musisz porozmawiać sobie z moim tatą.

Do Nicka:
Nie ma mowy. Już coś powiedziałam.

Od Nicka:
Jeśli nie przyjdziesz i z nami nie porozmawiasz na pewno go nie usunę.

Do Nicka:
Kiedy?

Od Nicka:
Za godzinę w wytwórni?

Do Nicka:
Dobra.

Oddychałam ciężko nie chcąc wierzyć w to, że on mógł mi coś takiego zrobić. Wykorzystał mnie jak wszyscy inni. Chciałam napisać o wszystkim Jasonowi, ale bałam się jego reakcji. Zawsze kiedy słyszał choć słowo o tym co ludzie w szkole mi robią, aż go roznosi. Czasami po prostu wolę mu czegoś nie mówić, aby nie musiał się tyle o mnie martwić. Jest jeszcze jedna osoba, której mogę się zwierzyć. Wybrałam dobrze znany mi numer i przyłożyłam telefon do ucha.
-Tak? - usłyszałam kobiecy głos, dzięki któremu się uśmiechnęłam.
-Hej, Isabelle.
-Mels! Stęskniłam się za tobą! - krzyknęła mi do słuchawki.
-Rozmawiałyśmy wczoraj – zachichotałam.
-No i co? - zaśmiała się.
-Muszę z tobą porozmawiać..
-Co jest?
Zaczęłam opowiadać przyjaciółce wszystko po kolei, próbując nie ominąć ani jednego szczegółu. Kiedy w końcu dotarłam do końca historii Isabelle nic się nie odzywała.
-Izzy? Jesteś?
-Czy ty sobie ze mnie żartujesz? - krzyknęła.
-Nie, mówię całkiem poważnie.
-O mój boże – powiedziała zdziwiona.
-Wiem, beznadziejnie.. Nie wiem co teraz zrobić.
-Beznadziejnie? O czym ty mówisz? Raczej fantastycznie! Przecież zawsze o tym marzyłaś! - pisnęła z radości.
-Kiedyś tak, ale teraz. Is do nie dla mnie. Muszę się jak najszybciej z tego wywinąć i zakończyć tą całą sprawę.
-Nie ma mowy! Musisz chociaż spróbować – zachęciła mnie.
-Tak, a ta próba skończy się w ośrodku odwykowym, nie dziękuję.
-Jaka ty jesteś uparta. Taka szansa nie przychodzi tak łatwo, nie możesz jej zmarnować.
-Jedak będę musiała ją zmarnować.
-Kochanie.. ]
-Proszę Isabelle nie utrudniaj mi tego, ja po prostu nie dam rady.
-Dlaczego? ]
-Czytałaś ostatnio jak uwzięli się na Justina? Oczerniają go jak tylko potrafią, choć to wszystko są tylko plotki ludzie w nie wierzą. Ja nie wytrzymuję tych wszystkich złych słów na niego, jak myślisz jak ja poradzę sobie z krytyką skierowaną w moim kierunku?
-Ze mną dałabyś sobie radę.
-Nie, Is. Nie dałabym rady – westchnęłam. - Dziękuję, że ze mną porozmawiałaś, ale muszę iść to wszystko rozwiązać z Nickiem.
-Dobrze, ale przemyśl to jeszcze raz, dobrze?
-Dobrze. Kocham Cię – uśmiechnęłam się lekko.
-A ja kocham Ciebie, Mel. Trzymaj się tam – powiedziała na koniec i rozłączyła się.
Westchnęłam nie pocieszona wynikiem tej rozmowy i ruszyłam do swojego pokoju, żeby się ubrać i pójść na spotkanie z Nickiem. Usłyszałam dźwięk przychodzącej kolejnej wiadomości. Ubrałam się szybko i wyszłam z domu, żeby jak najszybciej mieć to za sobą.

Od Jasona:
„Jestem wdzięczny, ponieważ istniejesz
Wierny bez względu na odległość
Jesteś jedyną dziewczyną, którą dostrzegam
Z całego mojego serca proszę, abyś uwierzyła
Jesteś wszystkim, co liczy się dla mnie
Tak tak, nie martwię się nikim innym
Jeżeli nie ma cie, nie ma mnie
Sprawiasz, że jestem spełniony
Jesteś wszystkim, co liczy się dla mnie”*

Poczułam łzy napływające do moich oczu. Jason zawsze lubił mnie zaskakiwać, ale to.. Nie miałam pojęcia, że jestem dla niego aż tak ważna. Mój zły humor odszedł w niepamięć.

Do Jasona:
All that matters

Od Jasona:
Justin napisał ją specjalnie dla nas.

Do Jasona:
Naprawdę tak o mnie myślisz?

Od Jasona:
Naprawdę i boję się tego.

Do Jasona:
Czego się boisz?

Od Jasona:
Tego, że ty tego nie odwzajemniasz.

Do Jasona:
Jason?

Od Jasona:
Tak?

Do Jasona:
Jesteś moim życiem.

Od Jasona:
Kocham Cię

Do Jasona:
Ja też Cię kocham, Jason.

Od Jasona:
Obiecuję, że już nie długo się spotkamy.

Do Jasona:
Nie obiecaj mi czegoś czego nie jesteś pewny.

Od Jasona:
Uda nam się.

Do Jasona:
Wiem, jestem tego pewna.

Od Jasona:
Melodie, muszę ci coś ważnego powiedzieć..

Do Jasona:
Możemy porozmawiać o tym później? Muszę coś załatwić.

Od Jasona:
Um.. Jasne, zapomnij.

Schowałam telefon do kieszeni i wytarłam łzy, które wymknęły się i spływały po moich policzkach. Spojrzałam przed siebie na drzwi wejściowe i zastanawiałam się czy czasem nie zawrócić i pójść do domu. Musiałam to załatwić. Weszłam do środka i od razu zostałam przywitana przez uśmiechniętego Nicka.
-Melodie! - uśmiechnął się i podszedł do mnie.
-Przyszłam tutaj tylko po to byście usunęli to nagranie.
-Najpierw chciałbym, abyś z kimś porozmawiała – chwycił mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą.
-Nick spokojnie, nie musimy się tak śpieszyć – westchnęłam, wlokąc się za nim.
-Musimy.
Droga do tajemniczego pomieszczenia nie trwała długo, lecz podczas niej żadne z nas się nie odezwało. Pod koniec drogi Blondyn wprowadził mnie do wielkiego biura.
-Po co tutaj przyszliśmy? - zapytałam, widząc, że nie ma nikogo w pokoju oprócz nas.
-Zaraz poznasz mojego tatę..
-Po co mam poznawać twojego tatę?
-On jest producentem i bardzo chce cię poznać.

*Fragment piosenki Justina Biebera "All That Matters"

___________________________________________________
Cześć kochani, jak wam się podoba nowy rozdział? Napiszcie pod rozdzialem co o nim sądzicie .

Dzisiaj mikołajki, więc mam dla was prezent. Wiem, że wiele z was czeka na drugą część mojego drugiego opowiadania, więc muszę was poinformować, że jest już napisany prolog i wstawię go już dzisiaj. Mam nadzieje, że wam się spodoba i was nie zawiodłam. Wesołych mikołajek, kocham Was.

wasza, @biebllins

11 komentarzy:

  1. AAAAA OMFG. CIEKAWE CO SIĘ STANIE! aby Jason nie chciał jej się przyznać, że on to Justin???
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału x
    Aaaaa OYS ! <3
    ILYSM <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje pomysły na nowe rozdziały są świetne!
    Czekam na kolejny z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak się zastanawiam co Jason chciał jej powiedzieć. Może to, że jest Justinem....
    rozdział cudo. czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! Boski, boski, boski!<3 zakochałam się w tym opowiadaniu! Jezu! Ciekawe kiedy JustinakaJason powie prawdę Melodie... Nie mogę się doczekać nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny rozdział <33 podoba mi się xx

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko matko! :D Jakie to jest perfekcyjne *.*
    Ja chcę żeby oni się już spotkali! Jestem taka ciekawa jaka będzie reakcja Melody na to że to Justin :D
    Czekam z wielką niecierpliwością na nowy xx ♥
    @Ewuu2

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham, kocham, kocham!! <333 Wspaniały rozdział *.* / Ola

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. dnbdinhdizg;jhzdupeah./..
    Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału..
    Aż mnie nosi..

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże cudowny , czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń