16.03.2014
Rozdział 9 "Stracona nadzieja"
Justin's POV
-Czy tutaj nagrywa swoje piosenki Melodie? - nie dawałem spokoju z pytaniami pracownikom tego studia.
-Nie możemy zdradzać, żadnych informacji o tej artystce.
-Dlaczego? Co to za pomysł, żeby jej nie ujawniać? Dlaczego ja nie mogę się z nią spotkać?
-Justin, przyjechaliśmy tutaj nagrywać a nie rozmawiać– zwrócił mi uwagę Scooter.
-A dlaczego nie możemy nagrać piosenki z Melodie? To byłby hit – zaproponowałem, aby ich podłamać.
-Nie uda ci się to panie Bieber – dołączył do naszej rozmowy jeszcze jeden głos.
-Pan Cane, witam – przywitałem go z uśmiechem. - Nawet tak po znajomości?
-Nie ma szans. Więc co się tutaj sprowadza? Melodie czy nowa piosenka?
-Jasne, że piosenka.
-Dlaczego tak trudno jest mi w to uwierzyć? Nie kombinuj nic, Justin.
-Tak, tak możemy nagrywać? - przewróciłem oczami.
-Jasne, wchodź. Zostawiam Cię z dźwiękowcami – kiwnął do mnie głową i wyszedł.
-Zaczynamy Justin.
Melodie's POV
14:37 ~ Czekam spokojnie, aż wielce ważna osoba skończy nagrywać i będziemy mogli w końcu wejść do studia.
15:12 ~ Nick ciągle powtarza, że za chwile skończą i zaczniemy, lecz ta chwila trwa wieki. Boję się, że nie zdążę dotrzeć na spotkanie z Jasonem.
15:29 ~ Nie wiem co oni sobie wyobrażają czekam tutaj już około dwóch godzin, a oni jeszcze nie skończyli. Jeśli do szesnastej stamtąd nie wyjdą nie będę dalej czekać i wrócę do domu.
15:36 ~ Może tak właśnie miało być. Los podpowiada mi, żebym nie szła na te spotkanie. Nie chcę się przed nim upokorzyć a znając życie tak właśnie będzie kiedy pierwszy raz otworzę przy nim usta.
16:03 ~ Nie rozumiem dlaczego się z nim umówiłam, przecież to było wiadomo, że stchórzę i zrezygnuję. Nie chcę, żeby mnie zostawił, nie chcę urywać z nim kontaktu, a tak właśnie będzie kiedy mnie zobaczy. W głowie z pewnością widzi nie wiadomo jaką piękność, a ja nią nie jestem.
16:15 ~ Nie zdążę a moje marzenia legną w gruzach, jak zawsze. Dlaczego to zawsze musi mi się przydarzyć.
16:33 ~ Nie ma opcji, żebym się z nim dzisiaj nie spotkała, o piątej wychodzę stąd i nie obchodzi mnie to, że podpisałam ten beznadziejny kontrakt. Co mi w ogóle odbiło, żeby zgodzić się na dzisiejsze nagrywanie? Dobrze, jestem podekscytowana tym całym sprzętem i ciekawa jak to będzie nagrywać swoje piosenki w profesjonalnym studiu ze specjalistami w tej dziedzinie. Wiem, nie chciałam się zgodzić na to wszystko, ale odrobina mnie aż pchała się do tego aby się zgodzić.
16:48 ~ Jason mnie znienawidzi. Nie mogę stąd wyjść póki nie skończymy nagrywać. Chciałam przełożyć nasze spotkanie na inną godzinę, ale wiecie co? Mój telefon odmówił współpracy i się rozładował. Wręcz cudownie.
17:07 ~ Nienawidzę siebie. Powinnam po prostu stąd wyjść nic nie mówiąc, a po rozmowie z mamą zostałam zatrzymana i do tego pilnowana bym nie mogła opuścić tego budynku, bo jak to mówi mama „tak nie wypada”. Moje życie powoli legnie w gruzach.
-Melodie, możesz już wejść – krzyknął Nick.
Justin's POV
-Więc już skończyliście, tak? - zapytał Cane.
-Tak mamy wszystko i musimy się zbierać.
-Świetnie, więc kiedy znów do nas zawitacie?
-Nie mam pojęcia to była spontaniczna decyzja – wytłumaczył mój menadżer.
-Rozumiem, więc do zobaczenia – skinął głową. - Nick?
-Tak? - blondyn, który był obecny przy naszej pracy wstał i spojrzał na Richarda.
Byliśmy już przy drzwiach kiedy powiedział imię przez, które się zatrzymałem.
-Zawołaj Melodie.
-Jasne, już po nią idę.
-No to może my zostaniemy i jej posłuchamy? - spojrzałem na Scootera z nadzieją widzianą w oczach.
-Czy tobie czasem nie śpieszy się na spotkanie ze swoją przyjaciółeczką z NY?
-Tak, która jest godzina?
-Piąta, masz godzinę na powrót do hotelu przebranie się i dotarcie do miejsca.
-Dobra musimy iść – wyszedłem, a on za mną.
-Melodie, możesz już wejść! - usłyszałem głos blondyna.
-Następnym razem ją poznasz – poklepał mnie po plecach.
-Wiem, Cane się złamie – uśmiechnąłem się lekko i wyszliśmy tylnym wyjściem z wielką ochotą powrotu i poznania tej artystki.
Melodie's POV
Nie potrafiłam skupić swojej uwagi na muzyce i tekstach moich piosenek. Moje myśli były zajęte czymś innym. Miałam ochotę wybiec stąd i czekać już na Jasona w wybranym miejscu. Nie mogę się spóźnić, lecz póki się nie skupie i chociaż raz nie zaśpiewam dobrze, nigdy stąd nie wyjdę. Jest 05:30 powinnam już wyjść i biec na spotkanie z nim, żeby się nie spóźnić. Odsunęłam na chwilę tą myśl i wczułam się w muzykę, która rozbrzmiewała dookoła. Zamknęłam oczy i jedyne o czym myślałam to uczucia, które czułam kiedy pisałam tą piosenkę. Myślałam o całej krzywdzie jaką mi wyrządzono w całym moim życiu. Myślałam o tym jak bardzo czułam się nie rozumiana i odsunięta od wszystkich. Wylewałam wszystkie moje uczucia do tej piosenki aby nadać jej kształt i idealne przekazanie. Zanim się obejrzałam mieliśmy idealnie nagrany mój głos i byłam wolna. Spojrzałam na zegarek 06:02. Już jestem spóźniona Jason mnie zabije, a nie mam nawet jak się z nim skontaktować, że się chwile spóźnię.
-Było idealnie, Melodie. Bierzemy się za następną? - Nick uśmiechnął się do mnie zachęcająco.
-Nie, ja muszę już uciekać. Jestem już spóźniona – zebrałam swoje wszystkie rzeczy, wrzuciłam je do torby i wybiegłam jak najszybciej potrafiłam.
-Do widzenia – krzyknęłam mijając pana Cane'a.
Teraz tylko trzeba mieć nadzieje, żeby Jason dalej tam był.
Justin's POV
Ubrałem się w rzeczy, o których mówiłem Melodie i ułożyłem idealnie swoje włosy. Stres zżerał mnie do środka kiedy myślałem o tym, że za niecałą godzinę ona dowie się prawdy. Najbardziej boję się tego, że potraktuje mnie tak jak każda fanka to robi. Boję się, że będzie mnie traktować jak Justina Biebera, nie jak Jasona Smitha, albo całkowicie mnie odrzuci przez moje kłamstwa. Ona nie jest tak płytka by odpuściła mi te kłamstwa. Nie mogę się teraz tym przejmować zobaczymy co przyniesie nam czas a jak na razie modlę się o to, żeby nikt mnie nie rozpoznał. Wsiadłem do taksówki, którą zamówił mi Scot i po 10 minutach jazdy byłem na miejscu. Wyszedłem z kapturem nałożonym na głowę i spuszczoną głową stając nie daleko Starbucksa wypatrując dziewczyny w szarym swetrze i skórzanej kurtce z biało czarnym szalem. Rozglądałem się dookoła lekko przygryzając wargę ze stresu. Nigdzie jej nie było. Może po prostu się spóźnia a ja nie potrzebnie się martwię. Czas leciał a dziewczyny dalej nie było. Powoli zacząłem tracić nadzieje, że w ogóle się zjawi. Co to był za pomysł, żeby się z nią spotkać. Byłem głupi, że w ogóle o tym pomyślałem. Czekam jak idiota na dziewczynę poznaną w internecie. Pewnie się wystraszyła i zrezygnowała. Jaka dziewczyna przyszłaby na spotkanie z chłopakiem, którego poznała w internecie. Z pewnością bała się, że mogę okazać się jakimś cholernym zboczeńcem, który wiadomo co będzie chciał z nią zrobić. Nie będę kłamać czekam już tutaj dwadzieścia minut i czuję ból. Tak bardzo chciałem się z nią spotkać. Pragnę mieć ją w swoich ramionach, mieć ją tylko dla siebie. Wiem, że to nie jest możliwe, ale to moje ukryte marzenie, które pragnę by się spełniło. Nauczyłem się jednego w moim życiu nigdy nie mów nigdy i uwierz. Tak właśnie mam zamiar zrobić.
Wyciągnąłem telefon i wybrałem jej numer. Pierwszy sygnał i połączenie się urwało. Ma wyłączony telefon. Byłem taki szczęśliwy, że w końcu ją zobaczę. Dlaczego ona mnie wystawiła? Czułem jakby ktoś wbijał mi szpilki w serce i powoli mnie wykańczał. To były właśnie moje myśli, wykańczały mnie z każdą następną. Czułem jak moja nadzieja z minuty na minuty odchodzi pozostawiając po sobie pustkę. Poczułem wibracje mojego telefonu i szybko sprawdziłem kto próbuje się ze mną skontaktować z nadzieją, że to będzie ona. Myliłem się to Scooter.
-Jak tam randka, młody?
-Nie ma jej – westchnąłem smutno.
-Jak to nie ma? Jesteś tam od pół godziny.
-Nie zjawiła się. Wystawiła mnie.
-Ej dzieciaku tylko się nie załamuj zaraz będę. Nie masz co się przejmować jedną dziewczyną. Może po prostu nie było wam pisane się spotkać. Za chwile będę – rozłączył się.
Jak mam się nie przejmować dziewczyną dzięki, której wstaję z uśmiechem na twarzy, wiedząc, że już czeka na mnie jej wiadomość.
__________________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo musicie teraz czekać na rozdziały, ale zrozumcie mnie jestem w ostatniej klasie i mam tyle nauki, że nie wiem od czego zacząć. W kwietniu po testach będzie od razu lepiej i rozdziały będą pojawiać się o wiele częściej. Mam nadzieje, że do tej pory nie stracę was wszystkich. Kocham was i dziękuję za te 14 000 wyświetleń. Jesteście wspaniali. Mam nadzieje, że będziecie komentować tak samo jak w ostatnich rozdziałach bo one mnie bardzo motywują do pisania. Dziękuję za cierpliwość.
wasza @biebllins xoxo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o Jezu O.o Czemu taki końcowy efekt?
OdpowiedzUsuńNie fajnie :D
Wolałabym już to ich spotkanie, miłość, dzieciaczki hahahaha :D
No nic wypada mi czekać do następnego rozdziału :D
Nie mogę się już dozekać :D xx @Ewuu2
Ej ona miała przyjść!
OdpowiedzUsuńObrażam sie xd
Chce juz nowy, nigdy z tego ff nie zrezygnuje. NIGDY
<3
OdpowiedzUsuńSkarbie, rozumiemy Cię doskonale!
OdpowiedzUsuńTwoje ff i ta historia są wspaniałe i wyjątkowe i potrafimy czekać i wytrzymamy! :)
A co do rozdziału, to aż mi łezka z oka poleciała, cholera no :(
To nie tak.miało być :(
@TheAsiaShow_xx
cały czas się mijali no co za geniusze, lol >.< rozdział świetny♥
OdpowiedzUsuńJejku nie, tak bardzo chciałam by się spotkali :( Czekam na next xx
OdpowiedzUsuń@monia0201
i tak, dzisiaj troche krotko bo mam do nadrobienia jeszcze dwa blogi wiec napisze tylko że aż sie popłakałam wieeeeeesz? :( czemu mi to robisz kochanie. aniołku miłuję cię nade wszystko, ale wiesz... czasami jestem jak "KURCZAKI NO ZABIJĘ JĄ KIEDYŚ PRZEZ TO CO ONA ROBI Z MOIMI UCZUCIAMI CO DO RODZIAŁÓW" haha czy coś takiego XD
OdpowiedzUsuńAle nie serio... to jest n i e s a m o w i t e. A ja za to ostatnio nie mam weny jupi. jestem na siebie strasznie wściekła, przynajmniej ty mnie uspakajasz księżniczko :) kocham cię
*.*
OdpowiedzUsuńKurde a juz mialam nadzieje ze sie spotkaja ... zal :( Ale i tak boski :) Dawaj nastepny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, zę się spotkają
OdpowiedzUsuńBoski . ♥ Dawaj następny : )
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJejuuuuuuuuuuuu suuuper <3333 czekam z niecierpliwością na następny *_*
OdpowiedzUsuńSSSUPERRRRRRRR SZYBKO DODAJ NOWY , SUPER PISZESZ AAAAA TO OPOWIADANIE JEST SUPER CZEKAM NA NASTĘPNY.SZYBKO DODAJ <3
OdpowiedzUsuńProszę umieścić link/button spisu.
OdpowiedzUsuńspisfanfiction.blogspot.com
Pozdrawiam :)
Przepraszam, zapomniałam o tym, ale już umieściłam:)
UsuńBoski <333
OdpowiedzUsuń