Melodie's POV
Jeśli kiedykolwiek czuliście się nieswojo w czyimś domu to wyobraźcie sobie taką sytuacje. Wchodzisz niepewnie do domu chłopaka, którego w jak najlepszy sposób próbujesz unikać od kilku długich lat, a tu nagle przydzielają was do jednej pary w projekcie. Dowiadujesz się o tym, że jego rodziców nie ma w domu, a wy jesteście tutaj całkiem sami. Tak, jestem pewna, że mój pech powrócił.
-Masz ochotę na coś do picia? - zapytał, wyciągając
-Tak, chętnie – powiedziałam, aby pozbyć się go choć na krótką chwilkę.
-Może być Cola?
-Jasne, bez różnicy – chłopak wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi.
Rozejrzałam się po pokoju chłopaka podziwiając idealny wygląd jego pokoju. Ściany były w odcieniach bieli, natomiast meble były czarne co idealnie do siebie pasowało. Jedyne co niszczyło ten obraz były plakaty rockowych zespołów porozwieszane na ścianach, lecz one dodawały charakter temu pomieszczeniu. Pokój był wielkości moich dwóch pokoi co potwierdza bogactwo jego rodziców. Ten dzieciak miał wszystko od najnowszego iPhona po Lamborghini w garażu.
Widok na pokój zasłoniła mi jakaś postać. Kiedy uniosłam wzrok napotkałam przenikliwe spojrzenie Brada stojącego zbyt blisko mnie. Automatycznie spuściłam wzrok na swoje dłonie skrępowana.
-Podoba ci się mój pokój? - przerwał ciszę i usiadł obok mnie, podając mi napój.
-Jest w porządku – odparłam niepewnie i odwróciłam wzrok znów od niego, próbując znaleźć coś ciekawszego na czym mogłabym się skupić.
Mój wzrok przyciągnęły płyty winylowe ustawione z tyłu pokoju. Z daleka widziałam, że to stare płyty rockowe, które z pewnością są wiele warte. Okładkę, którą udało mi się ujrzeć jaką pierwszą to Rolling Stones.
-Słuchasz winyli? - wstałam, ruszając w ich kierunku.
-Tak, ale proszę nie dotykaj ich – stanął za mną.
-Spokojnie, chcę tylko spojrzeć. Nie miałam pojęcia, że interesujesz się muzyką.
-A kto się nią nie interesuje?
-Chodzi mi o to, że nie każdy nastolatek ma swoją kolekcje takich płyt.
-Mam jazdę na ich punkcie, są o wiele lepsze niż te beznadziejne CD lub DVD. One są takie prawdziwe, znaczy..
-Wiem co masz na myśli – przerwałam, uśmiechając się i przy okazji rozluźniając.
-Ktoś o tym wie? - spojrzałam na niego.
-Nie.. Wiesz, każdy ma swoją słodką tajemnice.
-Tak – pokiwałam głową.
-Jestem tego pewien. Jesteś najbardziej tajemniczą osobą jaką kiedykolwiek znałem, Melodie Rose – przybliżył się do mnie. - Każdy cię zna, lecz nikt nic o tobie nie wie – szepnął blisko moich ust, przejeżdżając delikatnie dłonią po moim policzku. - Chciałbym odkryć twoją tajemnice..
-Um.. Ktoś już się tym zajmuje, przykro mi.. - szepnęłam szybko się od niego odsuwając. - Gdzie tutaj jest toaleta?
-Masz chłopaka? - zapytał rozbawiony.
-To chyba nie jest twoja sprawa – westchnęłam i odsunęłam się od niego wracając na łóżko. - Możemy zacząć w końcu ten projekt?
-Tak, jasne. Wybrałem nam temat z Romeo i Julią, był najmniej skomplikowany, może być?
-Jak chcesz – odparłam, będąc nie obecna, kiedy moje myśli pognały za daleko by go słuchać. Był tak blisko. Dzieliły nas marne centymetry. Czułam się przez to tak okropnie. Dlaczego on to zrobił? Chciał się ze mnie pośmiać, że mu uległam? Może chciał rozpowiedzieć kolejną głupią plotkę, która uprzykrzyłaby mi jeszcze bardziej życie. Nie chciałam go pocałować. Nie chciałam stracić pierwszego pocałunku na jakiegoś idiotę, którego bawią tak naiwne dziewczyny jak ja, więc dlaczego było mi tak strasznie głupio? Oczywiście nie z tego powodu, że go nie pocałowałam, ale z tego, że byłam tak blisko niego i się nie odsunęłam. Pomyślałam o Jasonie. Kiedy Brad spytał czy mam chłopaka, cały czas myślałam o Jasonie. Nie powinnam tak o nim myśleć. Jason nie jest moim chłopakiem i nigdy nim nie będzie. Związki na odległość nie są trwałe a ani on ani ja nie chcemy siebie zranić. Co innego gdybyśmy mieszkali niedaleko siebie lub gdybyśmy się spotkali, ale ani to ani tamto nie będzie miało miejsca w naszym życiu. Straciłam już nadzieje na kolejne spotkanie. To była jego jednorazowa podróż do Nowego Yorku, a ja nawet nie mam możliwości podróży do LA. To dla mnie trudne, ponieważ jest dla mnie bardzo ważny jak na chłopaka, którego nigdy nie widziałam na oczy.
-Ej Melodie, słuchasz mnie w ogóle? - głos Brada wyrwał mnie z zamyśleń.
-Co? Tak, jasne – spojrzałam na niego.
-Więc co powiedziałem?
-Miałeś mi powiedzieć gdzie jest toaleta – wykręciłam się, przygryzając wargę. Czułam się bardzo niezręcznie w jego towarzystwie.
-Jest naprzeciwko mojego pokoju.
-Dzięki – mruknęłam cicho, kierując się do łazienki.
Kiedy się w niej znalazłam szybko osunęłam się po drzwiach siadając na podłodze i wyciągnęłam swój telefon, pisząc wiadomość do Jasona.
Do Jasona:
Nie chcę tu być.
Od Jasona:
Coś się stało?
Do Jasona:
Chyba nie..
Od Jasona:
Co to znaczy chyba?
Do Jasona:
Chciał mnie upokorzyć..
Od Jasona:
W jaki sposób?
Do Jasona:
Chciał mnie pocałować..
Od Jasona:
Pocałował cię?
Do Jasona:
Nie! Odsunęłam się, ale chciał to zrobić..
Od Jasona:
Skąd wiesz?
Do Jasona:
Powiedział, że chciałby odkryć moją tajemnice..
Od Jasona:
A co to ma wspólnego z pocałunkiem?
Do Jasona:
Cholera był tak blisko, że czułam jego oddech na ustach kiedy to mówił.
Od Jasona:
Rozumiem, że nie chciałaś by cię pocałował, tak?
Do Jasona:
Pierwszy pocałunek z Bradem Wilsonem? Nie, dziękuję.
Wysłałam i po chwili pożałowałam tego co zrobiłam. Przyznałam się Jasonowi, że jeszcze nigdy się nie całowałam. Bardziej upokorzyć się nie mogłam. Tak, mam 17 lat i nigdy się nie całowałam, ponieważ jestem beznadziejna, że do teraz nikt nie chciał skraść mi tego prawdziwego pocałunku.. Oczywiście nie mówię o buziakach w usta, tylko no wiecie.. Coś więcej. Może nawet nie o to chodzi, że nikt nie chciał. Jestem dziewczyną, która wierzy w miłość i czeka z nim aż do spotkania chłopaka, którego naprawdę pokocham.
Od Jasona:
Pierwszy pocałunek? Nigdy się nie całowałaś?
Do Jasona:
Wierze też w prawdziwą miłość i idealny pierwszy pocałunek.. Wiem to jest idiotyczne.
Od Jasona:
Wcale nie! Po prostu dbasz o rzeczy, o których już nikt nie pamięta.
Do Jasona:
Co?
Od Jasona:
Pierwszy pocałunek powinien być z miłości, ale teraz zazwyczaj ludzie chcą go mieć po prostu jak najszybciej za sobą. To, że ty czekasz na kogoś kogo pokochasz jest wspaniałe.
***
Po około dwóch godzinach wróciłam już do domu i zostałam niezwykle miło przywitana przez swoich rodziców.
-Jak się bawiłaś, skarbie? - zapytała moja mama.
-To była praca domowa, mamo.
-Syn Wilsonów jest bardzo przystojny, nie uważasz?
-Mamo! Przestań, to jest tylko kolega z zajęć.
-Nie podoba ci się? - spojrzała na mnie.
-Idę do pokoju – mruknęłam idąc w stronę pokoju.
-Dlaczego? Przecież rozmawiamy.
-Kocham cię mamo, ale nie będę z tobą o tym rozmawiać.
Ruszyłam po schodach do swojego pokoju. Weszłam do niego i od razu włączyłam głośno muzykę. W głośnikach rozbrzmiała piosenka „Why Don't You Love Me”, a ja rzuciłam się na łóżko cicho podśpiewując piosenkę i wpatrując się w sufit.
-No nie wierze, nie zauważyłaś mnie – powiedział tak dobrze znany mi głos.
____________________________________________________________
Hej, kochani! Rozdział nie rozstał sprawdzony przez moje lenistwo, więc jeśli znajdziecie jakieś błędy możecie pisać w komentarzach. Jeju potrzebowałabym takiej osoby, która sprawdzałaby moje rozdziały bo ja zawsze coś przeoczę, więc jeśli byłby ktoś chętny proszę pisać śmiało do mnie. Kocham Was moje skarby.
wasza @biebllins
Jaki ten Brad jest straszny ;/
OdpowiedzUsuńBiedna Melodie, ale piękne jest to, że ma swoje ideały.
Fajnie, jakby się okazało, że nagle w pokoju jest Jason, czyli Justin :)
<3
@TheAsiaShow_xx
Co się dzieje? What the fuck? Damn jestes niesamowita w budowaniu napięcia, ale pliska, jeśli masz to robić, nie rob tego mi XDD
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rozdział, idk czekałam na niego a na następnego czekam jeszcze bardzo no.... Oddaj mi swój talent pliska. Wiesz, że pierwsze o czym pomyślałam to tulpa? Idk why. Że to tylko jej wyobraźnia, a tak naprawde nie ma nikogo w pokoju.
Btw śpiesz sie z kolejnym rozdzialem ok? Ja cie nie popędzam ale zrob to bo kocham to opowiadanie seio!
To by bylo na tylko, słonko
Twoja Lama! Haha pamietam jak sie tak kiedys podpisywałam XD kocham cie
Jeżeli to Barad jest u niej to sie pochlastam..
OdpowiedzUsuńa jak Jason, czyli Justin to bym sie tak jarała jak nie wiem co .. haha
Fuck Logik.. lamo !
Booże...
Ja chce być jak Melodie w tej chwili..
Chociaż w pewnym sensie jestem jak ona,ale nie pisze piosenek, nie śpiewam.
Rozdział wyszedł fajnie,trochę mało Justina ale to nic.Kocham to opowiadanie jest super miałaś bardzo fajny pomysł na opowiadanie :) czekam na następny rozdział.Świetnie piszesz :D <3
OdpowiedzUsuńOmg kto u niej jest?? O.o jestem taka ciekawa :D rozdział jest idealny tak jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńJak coś to zgłaszam się do sprawdzania rozdziałów będzie to dla mnie sama przyjemność <3 @Yo_Nigga__ xx
Jejku, nie rob nam tego i jak najszybciej dodaj rozdzuak, blagam
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńaewufevrgtyv czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńomg że niby kto powiedział to na końcu?:O świetny♥
OdpowiedzUsuńomg kto jest w jej pokoju, co jeżeli to jason aka justin omg
OdpowiedzUsuńKto u niej jest? Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa, co? Boszzz, to jest takie idealne :)) czekam nn xx @forevermindSWAG
OdpowiedzUsuńpewnie jej przyjaciolka.....:(
OdpowiedzUsuńOby tak dalej! ;)
OdpowiedzUsuńjeju!! genialne!!!! kocham to czekam na kolejnny <333
OdpowiedzUsuńej ja chce zeby sie wkoncu spotkali !!! :) my tez CIE kochamy ..<3 chcialabym zeby to byl Justin ale to nie mozliwe..;//
OdpowiedzUsuńo cholera! błagam o nowy rozdział!
OdpowiedzUsuńale kurde...pewnie to nie Justin:(
@bizzlethis
SUPER !!!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)
OdpowiedzUsuńPiękny <333
OdpowiedzUsuń