22.11.2014

Rozdział 26 "Łzy"

Melodie


- Po wydaniu płyty, ujawnisz się! To będzie spektakularne!
- Słucham? - spytałam, patrząc na niego w szoku.
- Ostatnio często o tym rozmawialiśmy. Nick i twoja przyjaciółka mówili, że coraz trudniej jest ci się ukrywać. Wiem, że chciałabyś w końcu poczuć tę więź z fanami, ale słyszałaś te wszystkie plotki i twoi fani coraz częściej o nich rozmawiają. Nawet po twoim wywiadzie w radio stacji jest dużo osób, które rozpowszechniają twoje oszustwo.
- Moi fani ciągle piszą do mnie na Twitterze, że mnie bardzo potrzebują. Mówią, że oni mi ufają, więc dlaczego ja im nie ufam. Po wywiadzie obiecali mi, że zawsze będą przy mnie i że nie mam się czego bać, ale.. Ja nie chcę rezygnować z dawnego życia, prawdziwego życia, które mnie kształtuję taką osobą jaką jestem. Nie chcę znosić natrętnych paparazzi i ciągłych plotek, które już krążą – mówiłam drżącym głosem.
Nie jestem silną osobą. Zawsze kiedy się denerwuję lub mówię o czymś co sprawia mi przykrość, mam zły w oczach tak jak teraz. Nie potrafię tego powstrzymać. Jestem bardzo wrażliwą osobą i byle bzdura rzucona w moją stronę mnie niszczy.
- Wiem, dlatego mam plan. Chciałabyś się dowiedzieć co myślą o tobie ludzie kiedy cię zobaczą? - zapytał.
- No trochę tak, ale chcę, żeby oni nie zwracali uwagi na mój wygląd tylko to co przekazuję w muzyce tylko na tym mi zależy. Nie chcę nagle zacząć się ubierać w super drogie ciuchy, bo jestem osobą, która potrafi bez tego żyć i nie chce robić z siebie nie wiadomo jakiej gwiazdy. Chcę się ubierać tak jak dotychczas, nie chce się nie wiadomo jak mocno malować, bo moim zdaniem to zbędne. Mam 17 lat, nie będę z siebie robić płótna do malowania.
- A gdybyśmy za pomocą charakteryzacji zmienili cię nie do poznania?
- Coś jak Hannah Montana, albo ten program Sing Your Face Off?
James roześmiał się rozbawiony i spojrzał na mnie.
- Tak, coś w tym stylu tylko my damy ci lepszą charakteryzacje od Hannah Montany.
- Ale po co? Nie rozumiem, to nie ma sensu – zmarszczyłam brwi zdezorientowana.
- Zrobimy z ciebie szkaradną osóbkę, aby zobaczyć reakcję ludzi. Wiem, że na początku będzie ci trudno, ale będziesz miała as w rękawie. Będziesz mogła zobaczyć co ludzie o tobie mówią kiedy jesteś prosto mówiąc brzydka. Wtedy ludzie, którym zależy nie na twoim wyglądzie, tylko na muzyce zostaną. Zobaczysz, którzy fani są prawdziwi, a którzy będą się ciebie wstydzić. Zostaliśmy zaproszeni na galę VMA's i tam najprawdopodobniej wystąpisz i właśnie wtedy ujawnisz swoje prawdziwe oblicze. Pokażesz ludziom, że nie należy oceniać ludzi po okładce – wytłumaczył, a ja jedynie wpatrywałam się w niego zaskoczona całym tym pokręconym planem.
- Problem w tym, że ja już nie jestem zbyt piękna, nie potrzebna mi charakteryzacja.
- Nie żartuj sobie z nas, jesteś piękna tylko tego nie doceniasz. Może chociaż raz posłuchaj sama swoich piosenek i zrozum, że jesteś cudowna.
Co mogę pomyśleć sobie o tych słowach? Czy to jest kłamstwo? Jak mam uwierzyć w te słowo kiedy na co dzień słyszę tyle obraźliwych słów na mój temat. Dobrze, może ludzie nie mówią mi tego w twarz, ale widzę jak na mnie patrzą. Nie raz usłyszałam od nich jak bardzo się mną brzydzą. Jak mam się zaakceptować, kiedy ludzie cały czas sprawiają, że nienawidzę się coraz bardziej. Głupimi żartami niszczą mnie doszczętnie.
- Zgadzasz się? - głos James'a wyrwał mnie z przemyśleń.
- Muszę to przemyśleć, dobrze? Jeszcze nie wiem co o tym myśleć i czy w ogóle dałabym radę temu podołać. Daj mi czas, dobrze?
- Oczywiście, masz czas do wydania twojego albumu debiutanckiego. Nie długo wydamy twoją EP'ke. Twoi fani oszaleją.
- Zapewne – szepnęłam.
Czeka mnie kolejna nie przespana noc.

***

Tuż po zakończeniu rozmowy z moim menadżerem, poprosiłam Nicka, aby odwiózł mnie do domu. Rodzice z pewnością ciekawią się dlaczego tak długo mnie nie ma. Po dotarciu na miejsce rzuciłam się na łóżko. Byłam wykończona myśleniem. Może to śmiesznie brzmi, ale tak właśnie jest. Myślenie jest moim największym wrogiem w tej chwili. Szukanie argumentów za i przeciw. Ryzykować czy nie ryzykować. Może najlepiej zostawić wszystko takie jakie jest. Co jeśli ludzie znienawidzą mnie przez to, że się ukrywam. Ile jeszcze wytrzymam w tych kłamstwach? Co ludzie sobie pomyślą kiedy zobaczą mnie w stylizacji proponowanej przez James'a. Nie mogę powiedzieć, że to jest zły pomysł. On jest świetny, ale czy warto? Jestem pewna, że ludzie z świata muzyki będą patrzeć na mnie z pogardą. Wszystkie wokalistki są wyjątkowo piękne, a tutaj nagle pojawia się jakaś małolata i niszczy ten idealny 100% stan. Wiem, że i tak prędzej czy później zrezygnuję albo z ukrywania, albo z nowego życia. Wrócę do starego, nudnego i znienawidzonego przeze mnie świata.
Mój telefon zaalarmował, że czeka na mnie nowa wiadomość. Odblokowując telefon okazało się, że to nie jedna ale 15 nowych wiadomości od Jasona.

Od Jasona:
Jeśli nie chcesz rozmawiać to okay, przecież się nie obrażę tylko odpisz mi.

Od Jasona:
Halo, Mels jesteś?

Od Jasona:
Obraziłaś się na mnie?

Od Jasona:
Jeśli powiedziałem coś źle to przepraszam.

Od Jasona:
Martwię się.

Od Jasona:
Denerwuje mnie to milczenie.

Od Jasona:
Mam nadzieje, że nic poważnego się nie stało..

Od Jasona:
Minęły 4 godziny, a ciebie dalej nie ma.

Reszta wiadomości wyglądała podobnie. Wiedziałam, że tak będzie nigdy nie wychodziłam bez telefonu. Bez telefonu czuje się jak bez ręki. Nie chodzi o to czy jestem uzależniona od niego, ale no kiedy go przy mnie nie ma zawsze jest potrzebny, żeby do kogoś zadzwonić sprawdzić godzinę, cokolwiek.

Do Jasona:
Przepraszam, przyszedł po mnie kolega i zapomniałam wziąć telefonu.


Od Jasona:
Wow! Wróciłaś do żywych. Byłaś z tym całym Nickiem?

Wydaje mi się, że Jason go nie lubi.

Do Jasona:
Na pewno nie z połówką.

Od Jasona:
I co robiliście?

Do Jasona:
Pocałował mnie.

Od Jasona:
Żartujesz sobie ze mnie?!

Do Jasona:
Nie.. Problemy z dziewczyną czy coś.. Nie wiem o co chodziło, ale odepchnęłam go. Postanowiłam o tym po prostu zapomnieć.

Od Jasona:
Ma problemy z dziewczyną, więc pocałował ciebie? Nic nie rozumiem. Powinnaś przestać się z nim widywać.

Do Jasona:
No tak lepiej jak nie mam z kim rozmawiać.

Od Jasona:
Ze mną zawsze możesz porozmawiać.

Do Jason:
Do jakiegoś czasu.

Od Jasona:
Jakiegoś czasu? Melodie co się dzieje? Widzę, że coś jest nie tak,

Do Jasona:
Moje całe życie takie jest.

Od Jasona:
Mogę zadzwonić?

Do Jasona:
Po co?

Od Jasona:
Żeby porozmawiać.

Do Jasona:
Nie chcę litości.

Nie uzyskałam odpowiedzi. W jednym momencie zachciało mi się płakać. Wszystko co mnie dręczyło uderzyło we mnie podwójnie. Nadszedł ten moment, w którym po prostu się załamuję i nie mam siły walczyć ze łzami. Cała nienawiść do siebie i tego jakim się jest. To wszystko boli. Te myśli pojawiają się tak nagle i ciągną mnie w dół. Wszystko o czym marzyłam w dzieciństwie nigdy się nie spełni. Zawsze marzyłam, że w wieku 16 lat będę piękna, szczupła, popularna. Wierzyłam w to, że będę miała idealne życie z idealnym chłopakiem. W rzeczywistości nic nie jest takie idealne. Ja nie jestem taka jak marzyłam.
W pokoju rozbrzmiał dzwonek mojego telefonu. Odebrałam połączenie nawet nie musząc sprawdzać kto dzwoni.
- Melodie, co się dzieje? Martwię się o ciebie? - zapytał ten ciepły głos, który tak bardzo uwielbiałam słyszeć.
- Nic, jest okay – szepnęłam, aby nie zdradzić tego, że płaczę.
- Więc dlaczego sądzisz, że będę chciał z tobą rozmawiać do pewnego czasu?
- Po tym jak w końcu się zobaczymy, już nigdy do mnie nie zadzwonisz, ani nie napiszesz. Stanę się dla ciebie obca. Jeśli się nie spotkamy to i tak się tak stanie. Znajdziesz dziewczynę i o mnie zapomnisz – próbowałam mówić spokojnie i powstrzymywać załamywanie się głosu.
- Dlaczego uważasz, że się do ciebie nie odezwę po spotkaniu?
- Nie oszukujmy się, nie jestem ładna, ani super szczupła. Nie spodoba ci się to co zobaczysz, a teraz tak już jest. Teraz nie atrakcyjne, grubsze dziewczyny nie potrafią znaleźć tej miłości. Miłość przeżywają czytając książki, oglądając filmy, bo faceci w rzeczywistości są zbyt płytcy by chcieć je poznać. Każdy z was mówi, że patrzycie najpierw na charakter, ale to są kłamstwa. Nie mów mi, że się mylę, bo ja wiem o czym mówię. Codziennie przychodzę przez to w szkole. Dziewczyna, która siebie nie akceptuje, najprawdopodobniej nie zostanie też zaakceptowana. Takie już jest życie. Przestałam się okłamywać, że ktokolwiek spojrzy na mnie i pomyśli, że chciałby mieć taką dziewczynę jak ja – nie dałam rady. Mój głos drżał i łamał się, a moje łzy spływały mi po policzkach. - Mam dość – szepnęłam.
- Nie wszyscy faceci tacy są.
- Może cię tym obraziłam, ale ja już przestaję w to wierzyć. Ludzie są teraz zbyt nie tolerancyjni. Jeśli wyróżniasz się od innych powinnaś od razu podciąć sobie żyły i zniknąć z tego świata. Tak będzie łatwiej, nie będzie żadnego problemu. Na świecie nie ma miejsca dla osób wrażliwych, bo w tych czasach trzeba o wszystko walczyć. Jeśli nie walczysz jesteś nikim – zaszlochałam.
- Melodie, proszę nie płacz. Wiesz, że nie wszyscy są tacy. Wiesz, że są ludzie, którym nie zależy na tym jak wyglądasz tylko jaka jesteś..
- To dlaczego wszyscy mnie nienawidzą? - szepnęłam.
- Bo są idiotami. Poznałem cię. Wiem, jaka jesteś i jak szybko można cię zranić. Wiem, że jesteś wrażliwa i łatwo doprowadzić cię do łez. Ci ludzie to wykorzystują. Wiem, że są tacy ludzie, ale są też dobrzy, którzy boją się im przeciwstawić. Wystarczy się tylko rozejrzeć. Myślałem, że po całym tym czasie zrozumiałaś, że jesteś dla mnie kimś ważnym. Tak wiele razy ci mówiłem ile dla mnie znaczysz.
- Mam zły dzień.. Przepraszam, za to co powiedziałam – otarłam łzy mimo tego, że one dalej płynęły. Doskonale wiedziałam, że on ma rację, ale ja już straciłam siłę by w to wierzyć.
- Nie przepraszaj mnie, zawsze możesz mi wszystko powiedzieć. Coś jeszcze cię gryzie?
- Nienawidzę się, Jason – szepnęłam i nic mi nie odpowiedział. Milczeliśmy przez jakąś minutę, a w słuchawce było słychać tylko pociąganie moim nosem.
- Dlaczego? Powinnaś zaakceptować to kim jesteś.
- Nie potrafię. Staję w lustrze i nie potrafię na siebie spojrzeć, bo to co widzę to nie jest to o czym marzyłam. Może kiedyś nauczę się z tym żyć, ale chyba nigdy nie poczuję się piękna.
- Twoje wnętrze jest piękne, a to jest cudowniejsze niż jakakolwiek twarz modelki.
- Jednak te modelki mają coś więcej. To one są dziewczynami, przyjaciółkami, albo żonami najprzystojniejszych celebrytów.
- To jest show biznes, nie możesz tego porównywać z normalnych życiem.
- Ten cały show biznes pokazuje nam właśnie jaki świat powinien być idealny.
- Mels, wiem, że nie masz humoru, ale zaczynasz popadać w paranoję – powiedział spokojnie, czego nie mogłam znieść.
- Takie jest moje życie. Powinnam się nim zająć, a ty powinieneś zająć swoim – mruknęłam chcąc już kończyć tą rozmowę.
- Ja chcę ci tylko pomóc.
- Nie potrzebna mi pomoc. Ta rozmowa nie ma sensu. Wróć do tego swojego, cudownego życia i daj mi już spokój. Nie mam już ochoty na rozmowę.
Rozłączyłam się.

__________________________________________
Hej:)
Mam nadzieje, że spodoba wam się rozdział.
Mam nadzieje, że ktoś skomentuje.
Nie mam dzisiaj humoru, więc chyba nie napiszę nic więcej.
Dobranoc

19 komentarzy:

  1. jak zwykle cudowny, ale czego innego ja się spodziewałam? nie mogę się doczekać następnego xx
    @caligenyphobia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego taki krótki kobieto? CODZIENNIE WCHODZE NA BLOGA I NIE MA NIC NOWEGO A JAK JEST TO TAKIE KRÓTKIE, ŻE MNIE CHOLERA BIERZE. KOCHAM TO OPOWIADANIE, KOCHAM CIEBIE. Prosze tylko o czestrze i dłuższe rozdzialy

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo podobna Melodie, jeżeli chodzi o patrzenie na świat i życie. Więc czuję się jakbym nią była. A to dość trudne, żeby tak opisać uczucia bohaterów, że czytelnik ma wrażenie jakby tam był, więc gratuluję talentu ;) Zgadzam się, że rozdziały są trochę krótkie, ale przez to możemy dłużej cieszyć się tym opowiadaniem :) No i się pokłócili eh... znaczy chyba. Czekam na nn xx
    ineedangelinmylife.blogspot.com
    my-life-is-a-beautiful-nightmare-jbff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny, chcie aby oni sie pokochali, poznali i żyli szczęśliwie razem.

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW!! Swietny rozdzial... Mam nadzieje, ze oni wreszcie sie spotkaja :D Czekam na next @Alex41789

    OdpowiedzUsuń
  6. biedna Mel ;c żeby się już spotkali jejciu ;cc kocham to opowiadanie xoxo nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Melodie mnie wkurza... I czemu oni nie moga juz sie poznac :'(

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział :D cały czas czekam na następne rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jezu genialny! czekam na kolejny <3
    niech oni się już wreszcie spotkają nooo :(((

    OdpowiedzUsuń
  10. ♥♡♥♡♥♡♥♡♥ kocham!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo spodobało mi się to ff. Jest... inne :) Niech oni się w końcu spotkają, proszę. Ja niedługo nie wytrzymam haha
    Z niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze brakuje tego, zeby sie poklocili! Cholera no.
    Mels wez sie w garsc i tyle! :(
    Ciekawe, czy sie w koncu spotkaja i czy sie ujawni. :)
    @TheAsiaShow_xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś idealna, piszesz idealnie. Czego chcieć więcej? Zależy mi tylko na tym żeby w końcu sie ujawnili. To całe udawanie robi sie męczące! Proszę Cię niech Jason okaże się Justinem a Melanie ujawni się! Bo ja już dłużej nie wytrzymam :( Świetnie piszesz, fabuła genialna! Ale sama wiesz na co czekam :D Życze Ci weny! Chociaż jak na razie Ci jej nie brakuje xx

    OdpowiedzUsuń