Melodie
Od Jasona:
Przyjeżdżam dzisiaj do Nowego Yorku.
Do Jasona:
JAK TO PRZYJEŻDŻASZ DO NOWEGO YORKU??
Od Jasona:
Tak i musimy się spotkać, teraz przyjeżdżam na dłużej, więc nie wywiniesz mi się.
Do Jasona:
Jesteś pewny, że chcesz? Ostatnio nie mogłeś znaleźć czasu na to, żeby ze mną dłużej pisać.
Od Jasona:
Miałem dużo pracy, mnóstwo klientów.. Kończyłem wieczorem, padnięty wracałem do domu i szedłem spać.
Do Jasona:
Pracowity jesteś:)
Od Jasona:
Robisz to specjalnie.. Wiem, mogłem ci to napisać wcześniej. Nie pomyślałem, moja wina.
Do Jasona:
Tak, kolego to twoja wielka wina. Jak mi się odwdzięczysz za moją dobroć, kiedy ci wybaczę?
Od Jasona:
Spotkam się z Tobą w Nowym Yorku?
Do Jasona:
Pfff co to za nagroda.............
Od Jasona:
Dobra, to będzie niespodzianka, której się nie będziesz spodziewać.
Uśmiechnęłam się do siebie i odłożyłam na chwilę telefon, wpatrując się w szafki przede mną. W końcu będę mogła go zobaczyć. Nawet nie mieści mi się w głowie jak będzie wyglądać nasze pierwsze spotkanie. Co on pomyśli o mnie kiedy mnie zobaczy? Jak ja zareaguję na to jak on wygląda? Jego głos.. W końcu go usłyszę na żywo, nie tylko przez telefon. Wstałam i podeszłam do kredensu, na którym stały różnorodne napoje, a obok nich ekspres do kawy i czajnik. Myślę, że nikt się nie obrazi, jeśli zrobię sobie kawę. Wyjęłam z szafki wszystko czego potrzebuję i zaczęłam ją przygotowywać. Wiedziałam, że Jason dalej czeka na moją odpowiedź, ale krzywda mu się nie stanie, jeśli poczeka chwilę dłużej.
- Dzień dobry – usłyszałam głos za sobą. - Justin, chodź tutaj!
Odwróciłam się i spojrzałam na blondyna, który życzliwie się do mnie uśmiechał. Jego uśmiech był zaraźliwy, ponieważ nie mogłam się powstrzymać, żeby go nie odwzajemnić.
- Dzień dobry – powiedziałam, przyglądając mu się, kiedy po chwili obok niego pojawił się Justin.
Tak, Justin Bieber we własnej osobie. Stanęłam jak wmurowana, ponieważ akurat jego nie spodziewałam się tutaj widzieć. Wiedziałam, że on też będzie na gali, ale nie będzie występował, więc dlaczego jest tutaj tak wcześnie? Mimo tego, że to nie jest nasze pierwsze spotkanie, jego widok sprawił, że moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Mimo że ubrał się w zwykły biały t-shirt i jeansy, a jego włosy delikatnie wychodziły spod jego czapki, wyglądał idealnie. Jego tatuaże były teraz odsłonięte, lecz przez odległość, która nas dzieliła nie mogłam dokładnie się im przyjrzeć.
- Pracujesz tutaj, prawda? - zapytał Justin, patrząc się wprost na mnie.
Pracuję? Nie poznał mnie? Przecież nie minęło aż tak dużo czasu od naszego ostatniego spotkania. Jak mógł mnie nie poznać? Cholera, jestem taką idiotką. Przecież mam na sobie przebranie, dlatego mnie nie poznał!
- J-ja.. - zaczęłam cicho, nie wiedząc do końca co chcę powiedzieć. Poczułam jak serce szybko bije w mojej piersi, a ja znów zmieniłam się w tą nieśmiałą Melodie, która nie potrafi normalnie rozmawiać z ludźmi.
- To świetnie! Zrobiłabyś nam kawę? Umieramy z pragnienia!
Oni naprawdę myślą, że ja tutaj pracuję. Cholera, zabierzcie mnie stąd. Dobra spokojnie uśmiechnij się i przytaknij głową, to nic trudnego.
- Tak, oczywiście – powiedziałam cicho i szybko się odwróciłam, wracając do poprzedniej czynności.
- Możemy tutaj usiąść i poczekać? - zapytał chłopak stojący obok Justina.
- Myślę, że tak – mruknęłam cicho.
Słyszałam jak zaczęli odsuwać krzesła, żeby na nich usiąść. Cholera mój telefon tam leży! Teraz nie mogę go zabrać, a Jason dalej czeka na moją odpowiedź. W końcu znowu się wkurzy i skończy się kłótnią. Nienawidzę tych momentów, kiedy między nami czuć tą napiętą atmosferę. Wolę, te nasze słodkie momenty, kiedy Jason sprawia, że uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Tak bardzo za tym tęsknię. Muszę to wszystko naprawić, wiem, że to po części też moja wina, że ostatnio nasza relacja trochę się zmieniła, ale naprawimy to. Wierzę w to.
Po zrobieniu trzeciej kawy, postawiłam ją przed nimi i zabrałam swój telefon.
- Dziękujemy – powiedział Justin, biorąc swoją kawę.
Skinęłam jedynie głową i szybko wyszłam z pomieszczenia. Nie chciałam za bardzo pokazywać się teraz ludziom w tym przebraniu. Tym bardziej przed moim idolem. Nie wiem czemu tak bardzo źle się poczułam przez to jak teraz wyglądam, przecież to właśnie jest po to by mnie oszpecić, ale czuję się jakbym to prawdziwa ja ich odpychała, a nie ta cała przemiana. Pokręciłam głową, próbując wyrzucić to ze swoich myśli i wyjęłam swój telefon. Oparłam się o ścianę obok drzwi, przez które przed chwilą wyszłam.
Do Jasona:
Zgadzam się. Tęskniłam za Tobą:(
Od Jasona:
Ja za Tobą też. Brakowało mi tego jak narażałem się dla Ciebie w pracy, żeby tylko odpisać ci na jedną wiadomość, albo naszych rozmów przez telefon.
Do Jasona:
Ale i tak nic nie przebije naszych rozmów poprzez piosenki!
Od Jasona:
Jesteś w tym mistrzynią! Zawsze wiesz co mi odpowiedzieć, haha
Do Jasona:
Odkryłam twój wielki talent!
Od Jasona:
Zdecydowanie, haha.
Do Jasona:
Kiedy się zobaczymy?
Od Jasona:
Masz czas dzisiaj po południu? Powiedzmy 16 w tym miejscu co ostatnio.
Do Jasona:
Dzisiaj? Przecież dopiero dzisiaj przylatujesz?
Od Jasona:
W sumie to już jestem, haha.
Do Jasona:
Ale przecież.. Dobra nie ważne, myślę, że będę mogła. Mam naładowany telefon, więc jak jednak się okaże, że nie mogę to napiszę, albo zadzwonię.
- Melodie! - zawołał mnie James, zbliżający się w moją stronę. - Chodź zaczynamy próbę.
Justin
- Mógłbyś się w końcu oderwać od tego telefonu? - mruknął Simon, kończąc swoją kawę. - Jasne, pogodziłeś się z dziewczyną, ale choć na chwilę mógłbyś go odłożyć i porozmawiać ze mną. Nie widzimy się często.
- Jesteś zazdrosny? - podniosłem wzrok na niego – Simon, ja naprawdę cię lubię, ale jednak to płeć żeńska mnie pociąga. - zachichotałem i uniosłem prawy kącik ust.
- Rozmawiasz właśnie z mężczyzną, który jest aktualnie w związku trwającym już 2 lata.
- A ja dalej nie mogę tego zrozumieć. Jak Stephanie może być tak ślepa? Ona jest gorąca, a ty no mniej – mówiłem, patrząc na niego, czekając na jego reakcje.
- Znam te twoje gierki Bieber, ale ze mną nie wygrasz – powiedział i wstał odkładając kubek do zlewu. - Wracając do twojej dziewczyny..
- To nie jest moja dziewczyna – przerwałem mu, znów opuszczając wzrok na telefon, aby sprawdzić czy Melodie odpowiedziała na moją wiadomość.
- No więc twoja koleżanka, kiedy się z nią widzisz?
- Myślę, że dzisiaj po południu. Mam nadzieje, że tym razem przyjdzie. Ostatnim razem przytrzymali ją w pracy, a ja myślałem, że po prostu mnie wystawiła.
- Może po prostu bała się przyjść, bo jesteś dla niej całkowicie obcym chłopakiem, nigdy nie widziała cię na oczy.
- Ale rozmawiała ze mną przez telefon – westchnąłem.
- Wiesz, że to nie jest to samo. Po pierwsze przez telefon nasz głos brzmi inaczej niż na żywo, a po drugie stary ona nie wie jak wyglądasz. Ja na twoim miejscu przeciągałbym te spotkanie jak najdłużej.. Co jej powiesz jak cię zobaczy? Hej, jestem Justin Bieber twój idol, udawałem tylko Jasona i tak naprawdę nim nie jestem. Okłamywałem cię przez ten cały czas bo bałem się jak zareagujesz? Stary po tym co opowiadałeś to u niej to nie przejdzie. To jest dziewczyna nienawidząca kłamstw.
- To co lepiej okłamywać ją dalej? To bez sensu lepiej powiedzieć prędzej niż później – westchnąłem, stresując się tym całym spotkaniem. - Nie wiem jak jej to powiem.. To jest strasznie trudne. Nie chcę jej stracić.
- O której się spotykacie? - zapytał Simon, przyglądając mi się.
- O 16. Muszę się ubrać tak, żeby nie wiedziała od samego początku, że jestem Justinem.
- Stary mieszasz jej w głowie.. Łatwiej by było gdybyś jej się przyznał pisząc jej to, a później po prostu jej to udowodnił.
- Umówiłem się z nią już na dzisiaj.. Dam radę zobaczymy może nie będzie aż tak źle – dopiłem swoją kawę do końca i odstawiłem na blat.
***
Słyszycie bicie mojego serca? Bije jak zwariowane. Tym razem nie miałam zamiaru się spóźnić. Tuż po próbie pojechałam do domu, przygotowałam się do spotkania z nim i wyszłam, aby dotrzeć na miejsce pół godziny wcześniej. Mamy spotkać się pod Starbucksem, więc usiądę przy stoliku i tam na niego poczekam. Wiem, że ten czas będzie mi się niesamowicie dłużył, ale wolę być tam pierwsza. Chcę, żeby to on do mnie podszedł nie ja do niego. Chcę, żeby to on pierwszy się odezwał i przywitał, ponieważ ja nawet nie wiedziałabym co powiedzieć.
Kiedy dotarłam pod kawiarnie, od razu usiadłam przed nią przy stoliku. Dopiero teraz to do mnie dotarło, że naprawdę go dzisiaj spotkam. W końcu dowiem się jak wygląda, jak brzmi jego głos na żywo. Ciekawi mnie nawet to jak pachnie, choć to może wydawać się dziwne. Czy jest umięśniony tak jak mówił. Czy jest wysoki, czy niski? Jaki jest jego styl ubierania. Chcę w końcu dowiedzieć się tego wszystkiego i mimo stresu, który nie chce mnie opuścić nie mogę się doczekać, aż w końcu go zobaczę. Jeszcze tylko 24 minuty i go zobaczę. Oczywiście jeśli przyjdzie..
- Madison? - usłyszałam znajomy głos za mną, ale czemu Madison? Przecież tak mówi na mnie jedynie Justin..
Odwróciłam się szybko i miałam rację, to Justin. Ale co on tutaj robi? No tak, wiem, że jest w Nowym Yorku, ale dlaczego jest właśnie w tym miejscu, właśnie teraz kiedy w końcu miałam spotkać Jasona.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak bardzo was przepraszam!
Rozdział miał wyjść dłuższy, ale teraz jak go sprawdzałam okazał się krótki.
W ogóle nie wyszedł taki jak miał, w mojej głowie wydawał się lepszy.
Wiem, że musieliście czekać dwa tygodnie i za to bardzo przepraszam!
Byłam chora przez cały tydzień, a to równa się z tym, że nie miałam wystarczająco silnej woli, żeby oderwać się od łóżka.
Miałam mnóstwo pomysłów, które wtedy chciałam zrealizować, ale coś się nie udało jak widać w rozdziale.
Mam teraz ferie i mam nadzieje, że wena mnie nie opuści to może dodam wcześniej rozdział, mam nadzieje, że mi się uda, ponieważ jesteście cudowni.
Tyle wyświetleń i tyle komentarzy po prostu WOW!
Kocham was i jestem wam tak bardzo wdzięczna, ponieważ widzę, że doceniacie moje starania nawet wtedy kiedy ja nawalam.
Dziękuję za wszelkie wsparcie i miłe słowa.
No nie wiem co mogę powiedzieć więcej.
Brzuch mnie boli jak zwykle musi być ze mną coś nie tak.
KOCHAM WAS!
wasza, Karolina x
Tak bardzo was przepraszam!
Rozdział miał wyjść dłuższy, ale teraz jak go sprawdzałam okazał się krótki.
W ogóle nie wyszedł taki jak miał, w mojej głowie wydawał się lepszy.
Wiem, że musieliście czekać dwa tygodnie i za to bardzo przepraszam!
Byłam chora przez cały tydzień, a to równa się z tym, że nie miałam wystarczająco silnej woli, żeby oderwać się od łóżka.
Miałam mnóstwo pomysłów, które wtedy chciałam zrealizować, ale coś się nie udało jak widać w rozdziale.
Mam teraz ferie i mam nadzieje, że wena mnie nie opuści to może dodam wcześniej rozdział, mam nadzieje, że mi się uda, ponieważ jesteście cudowni.
Tyle wyświetleń i tyle komentarzy po prostu WOW!
Kocham was i jestem wam tak bardzo wdzięczna, ponieważ widzę, że doceniacie moje starania nawet wtedy kiedy ja nawalam.
Dziękuję za wszelkie wsparcie i miłe słowa.
No nie wiem co mogę powiedzieć więcej.
Brzuch mnie boli jak zwykle musi być ze mną coś nie tak.
KOCHAM WAS!
wasza, Karolina x
Ayuffjjb w takim momencie? Aaa chce nastepny! Świetny rozdział omomom
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały! Dużo się dzieje więc nudny nie jest wręcz przeciwnie. Ciekawe czy Justin powie Madison co i jak... eh komplikuje się coraz bardziej.... Ale musi być dobrze :D
OdpowiedzUsuńrozdzial swietnh jak kazdy, szkoda tylko ze jest taki krotki i w takim momencie zakonczony:( @BlEBERANDE
OdpowiedzUsuńJAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE!?!?!... Boże.. to było genialne!!! Tak strasznie zastanawiam jak to się wszystko dalej potoczy.... Błagam.. dodaj rozdział najszybciej jak tylko możesz, bo nie mogę się doczekać. @Alex41789
OdpowiedzUsuńAAA spotkali sie !!! NIe mogą w to uwierzyć !!! Koczam cię i twoje opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńOmg kshissbhsishddiksj jejku tak dlugo czekalam na ten rozdzial i myslalam ze tu sie wszystko wyda , a ty nagle BANG ! Konczysz w takim momecie ;-; Ale i tak cie kocham xjdhd
OdpowiedzUsuń@bieberekx
Omg czekam z udreka, codziennie wchodzilam na bloga i patrzylam czy pojawił sie jakis a tu nagle dzis jestem prze szczęśliwa ale tez zła że w takim momencie skończyłaś :(
OdpowiedzUsuńBOŻE JAK MOGŁAŚ PRZERWAĆ W TAKIM MOMENCIE?! TERAZ TO JA JUŻ NA PEWNO UMRĘ DO NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU!
OdpowiedzUsuńrozdział genialny jak zawsze, świetnie napisany, miło się czytało jak każdy no i UWIELBIAM TO opowiadanie!
z NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na następny!
@perfmybieber
Nie... Dlaczego zakończyłaś w takim momencie?!!
OdpowiedzUsuńOni muszą się dowiedzieć w następnym rozdziale, że ze sobą ciągle pisali, bo jeśli nie, to nie wiem co Ci zrobię haha:C
Warto było czekać na ten rozdział, jest idealny<3 Już się nie mogę doczekać następnego... Co jeśli Melodie się obrazi na Justina? Jejus, jak on się dowie, że to ona jest tą sławną Melodie, którą tak bardzo chciał poznać...
Coś czuję, że teraz się wszystko pokomplikuje XD
Czekam na kolejny:***
too-easy-love.blogspot.com
Dodasz jutro? Prosze, jutro mam urodziny a kocham twojego bloga i dzis pewnie nie przespie calej nocy z myślami co dalej sie wydarzy, czy w koncu wyjdzie na jaw czy dalej będą sie kryć wzajemne, jestem tak cholernie ciekawa nowego rozdzialu ze zaraz nie wytrzymam, prawie umarlam przez te dwa tyg, musialam glowe zająć innymi blogami ale tamte nie byly jak ten ten jest profesjonalny i orginalny, nigdy takiego nie czytalam i sie w nim zakochalam w twoim pisaniu, wiem ze to jedna wielka kupa nie pasująca cały ten mój komentarz no ale jak juz mówiłam nie funkcjonuje czekam na 31, obiecuje tamten bd lepszy komentarz pod rozdziałem tak wiec prosze dodaj jutro rozdzial w moja hot16 kocham twojego bloga i Ciebie no i tęskniłam te dwa tygodnie, czekam na 31 <3 ~twoja Sabrina
OdpowiedzUsuńPROSZĘ DODAJ JUTRO ROZDZIAŁ JEZU OMG PROSZE CIE
OdpowiedzUsuń@SwagandJB
Oł noł tylko nie w takim momencie dziewczyno -_-. Czekam na nastepny a ty do łóżka i zdrowiej nam misiu i żeby cię wena nie opuściła :)
OdpowiedzUsuńo kurwa genialne w takim momencie? zajebiste
OdpowiedzUsuń@hejkabiebsu
To jest genialne,kocham tak bardzo to czytać,jesteś genialna po prostu jezu mam nadzieje,że wyjdzie teraz ,że Justin to Jason jestem tak bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuń@JB_Angel0
Jesteś naprawdę zajebista,masz talent..mam nadzieje,że rozdział dodajesz jeszcze w tym tygodniu..bardzo,bardzo proszę :)
OdpowiedzUsuńOMG już nie moge doczekać sie następnego rozdziału. To jest genialne ♥
OdpowiedzUsuńkocham/ @xomybieber
OdpowiedzUsuńNajlepszy rozdział! Kocham to
OdpowiedzUsuńUMIERAM TWÓJ BLOG TWOJE FAN FICTION JEST PO PROSTU GENIALNE,CIEKAWE CO DALEJ BĘDZIE,JESTEM BARDZO,BARDZO,BARDZO CIEKAWA.OD PEWNEGO CZASU JEST TO MOJE ULUBIONE FANFICTION,JEST TAKIE GENIALNE PO PROSTU KOCHAM JE MOCNO BARDZO.NIE UZNAJ MNIE ZA WARIATKĘ ALE NAPRAWDĘ TO JEST MEGA.POLECIŁA MI TO KOLEŻANKA I OD TEGO MOMENTU NIE MOGĘ SIĘ PO PROSTU OD TEGO ODERWAĆ. KOCHAM
OdpowiedzUsuń-lexa
Cudowny ! Czekam na next ! ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego teraz musial sie skonczyc !?!?
OdpowiedzUsuńJa juz powoli nie ogarniam kiedy ona to Madison a kiedy Melodi. Mam nadzieję, ze jednak tym razem im uda spotkac i wszystko sb wyjaśnia. Co prawda rozdzial jest krótki ale za to bardzo fajny. Juz nie moge sie doczekac nastepnego. Mam nadzieję że juz nie dlugo ��
Karolinko, dziewojo ma o cna, co ty mnie swym talentem przyćmiewasz ogm NFGDHVXHXGXHXN NAWET NIE WIESZ, JAK BARDZO TERAZ BEDE WYCZEKIWAC NA KOLEJNY ROZDZIAŁ!2!1!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBORZE ZIELONY JAK JA KOCHAM ZE TO MIMO WSZYSTKO JEST TAKIE POKRĘCONE HHAHSAHAHAHA OMG KOCHAM CIE I JEJKU NUCVDUNXSS FANGIRLUJE
TWA ISKA HIPISKA, AKA IGUSIA AKA ILORCIA AKA LAMA
O.boże...oby sie wreszcie.dowiedzieli.kim są naprawde....czekam na kolejny...oby byl szybko...zycze weny <33
OdpowiedzUsuńmiazga
OdpowiedzUsuńprosze niech sie spotkaja jezus maria
co teraz bedzie :O
boże chce następny
OdpowiedzUsuń