3.01.2015

Rozdział 29 "W ukryciu"

- Melodie? - zapytał znajomy głos. Dokładnie przede mną stał Sebastian Veal, wyciągając do mnie pomocną dłoń.
- Sebastian? - zapytałam zdziwiona i chwyciłam jego dłoń. Pomógł mi się podnieść i z uśmiechem mi się przyglądał.
- No no, muszę przyznać, że się zmieniłaś. Wyrosłaś, już nie jesteś tą pulchniutką słodką dziewczynką – zachichotał.
Otrzepałam spodnie i spojrzałam na niego. No tak jak zwykle żartobliwy i kochany. Zawsze taki był i on jako jedyny z całej ich grupy był dla mnie miły. Oh zapomniałabym, jako jedyny z nich chciał ze mną rozmawiać. Nigdy nie rozumiałam dlaczego. Był bardzo przystojny i te jego oczy. Miał tak piękne, hipnotyzujące oczy. To właśnie dzięki nim zawsze mogłabym go wszędzie rozpoznać. Cholera, tak bardzo wyprzystojniał. Nie było już tego słodkiego dzieciaka z niebieskimi oczami. Właśnie przede mną stoi przystojny brunet, którego wzrok jest tak pociągający, że nawet ja nie mogę pozbyć się takich myśli z głowy.
- Tak, trochę się zmieniłam, ale to samo mogę powiedzieć o tobie – powiedziałam cicho i przygryzłam wargę.
- W końcu musiałem się wziąć za siebie. Rozumiesz, college, nowe dziewczyny musiałem jakoś je do siebie przyciągnąć – zaśmiał się.
- Zadziałało? - zapytałam.
- I to jak, kilka nawet się o mnie biło. Nie ma nic lepszego niż dziewczyny walczące o ciebie.
- No tak, to takie przewidujące – pokręciłam głową rozbawiona.
- Chodź usiądziemy i porozmawiamy, tak dawno cię nie widziałem.
Skinęłam głową i ruszyliśmy w stronę ławki. Chłopak zaproponował mi gorącą czekoladę, a ja zgodziłam się i usiadłam na ławce. W międzyczasie, kiedy poszedł do automatu po nasze gorące napoje, wyjęłam telefon i sprawdziłam wiadomość.

Od Jamesa:
Wiem, że ostatnio przechodzisz trudny czas, ale mamy dla Ciebie coś co da siłę twojej babci, ale także Tobie.

Do Jamesa:
Zamieniam się w słuch:)

Od Jamesa:
Przekładamy wydanie płyty, nie będzie ona za dwa miesiące, tylko za miesiąc. Będziemy rządzić!

Do Jamesa:
Dlaczego to ma mnie pocieszać?

Od Jamesa:
Twoja babcia potrzebuję teraz szczęścia, a sukces kochanej wnuczki na pewno jej to zapewni.

- Proszę, twoja czekolada – przeszkodził mi Sebastian, podając mi ją.
Schowałam swój telefon do kieszeni i uśmiechnęłam się do niego, choć w moich myślach od razu zaczęły pojawiać się wątpliwości. Czy to nie za szybko? Przecież płyta nie jest jeszcze gotowa.. Jak wszyscy ją przyjmą?
- Coś się stało? Masz minę jakby ktoś kazał ci za chwilę rozebrać się przed tłumem ludzi – roześmiał się w połowie zdania, przyglądając mi się.
- Wszystko okay, po prostu ostatnio przechodzę trudne chwile – westchnęłam, upijając łyk czekolady.
- Słyszałem o twojej babci, przykro mi, Melodie, ale nie możesz się poddawać. Po deszczu zawsze wychodzi tęcza i tym razem też tak będzie. Nie powinniśmy tracić czas na zamartwianie się, wiem, że to co mówią to dla ciebie nic nie znaczy, ale smutkiem nie pomożesz babci. Miłość i szczęście dadzą jej siłę. Jest bardzo silna, wiesz o tym i wyjdzie z tego. Musisz tylko w to uwierzyć.
- Od kiedy jesteś tak wielkim optymistą? - zapytałam, przyglądając mu się z ciekawością. Miał rację, ale to było tak trudne do zrealizowania.
- Odkąd w moim życiu w końcu zaczęło się układać. Pamiętaj, że w końcu będzie musiało być dobrze.
- Boję się, że ja będę tym ewenementem – westchnęłam, odwracając głowę.
- Jestem pewny, że nim będziesz, ale w tym dobrym znaczeniu. Teraz porozmawiajmy o czymś milszym, co? To co przyznaj się skradłaś już komuś serce?
- Żartujesz sobie ze mnie – zaśmiałam się, kręcąc głową z doboru jego słów.
- Mówię poważnie, więc jak?
- Nie, raczej nie jestem w tym zbyt dobra – westchnęłam.
- Ale ktoś skradł je tobie. Co to za chłopak?
- To nie ważne, ma inną, a ja jestem dla niego tylko koleżanką – mruknęłam cicho.
- Ma dziewczynę? - zapytał, przyglądając mi się.
- Chyba tak..
- Nie jesteś pewna. To takie typowe. Może czas z nim porozmawiać, co? Ewentualnie olej go i chodź ze mną do kina. Mogę cię zapewnić, że jestem bardzo kontaktowy, kulturalny, miły, uczuciowy, mam wymieniać dalej? - chichotał.
- Dobrze, porozmawiam z nim – zaśmiałam się na jego słowa.
- Czy ty właśnie mnie spławiłaś? Oh Melodie, jak mogłaś odtrącić tak wielką miłość?
- Jesteś nie możliwy – szturchnęłam go łokciem i dopiłam swoją czekoladę.
- Poprawiłem ci humor? - zapytał.
- Nawet, bardzo dziękuję – odparłam, bawiąc się swoim kubkiem w dłoniach.
- Zawsze do twoich usług – ukłonił się z uśmiechem. - Teraz możemy wrócić do reszty, co?
- Tak, możemy – skinęłam głową i wstałam podając mu rękę.
Wstał i objął mnie ramieniem i puścił mi oczko.
- Nabierzmy twoich kuzynów, że jesteś ze mną. Dawno ich w nic nie wkręciłem.
- Jeszcze z tego nie wyrosłeś? Pamiętam, że kiedyś to robiłeś na każdym kroku – powiedziałam i wspomnienia pojawiły się przed moimi oczami. Pamiętam, że ze mnie też lubił sobie żartować. Kiedyś jak miałam 13 lat przyszedł pod dom babci i mi się oświadczył z bukietem czerwonych róż. Wyobraźcie sobie jak bardzo czerwona byłam, nie mogąc wymyślić co mu powiedzieć i po prostu zatrzasnęłam mu drzwi przed twarzą. Tak, do teraz mi to wypomina.
- Nie znudziło mi się, ale robię to rzadziej – zaśmiał się. - Melodie?
- Tak? - spojrzałam na niego, idąc w stronę wejścia.
- Dlaczego się w ogóle do mnie nie odzywałaś? - zapytał, wpatrując się w moje oczy.
- Nie wiedziałam, że chcesz ze mną rozmawiać.
- Traktuję cię jak przyjaciółkę, jasne, że chcę mieć z tobą jakiś kontakt.
Muszę przyznać zaskoczyły mnie te słowa. Nigdy nie myślałam tak o tym. Myślałam, że toleruje mnie ze względu na to, że jestem kuzynką jego przyjaciół. Na pewno nie pomyślałabym o tym, że to on mnie traktuję jak jedną ze swoich przyjaciół. Po prostu wow.
- Nie wiedziałam – szepnęłam – Nie wiedziałam, że mnie lubisz.
- Gdybym cię nie lubił nie rozmawiałbym teraz z tobą, nie uważasz? – zaśmiał się.
- No tak – odparłam i weszliśmy do środka, a wszystkich spojrzenia przeniosły się na nas
Właśnie była przerwa, pomiędzy meczem. Moja siostra patrzyła na mnie z rozszerzonymi oczami, tak jak w sumie cała ich grupa. Źle się z tym czułam, ale jednocześnie musiałam się powstrzymać, aby nie wybuchnąć śmiechem. Ich miny były zabójcze. Jack wyglądał jakby chciał coś powiedzieć, ale co chwila zamykał usta i milczał lub burczał coś pod nosem.
- Kot wam język pożarł? - zapytał Sebastian, śmiejąc się, przez co mu zawtórowałam. - Nie widzieliście nigdy zakochanej pary?
- Jesteście razem? - zapytała moja siostra.
- Tak, czy to dziwne zawsze mi się podobała i w końcu miałem szanse jej to wyznać.
- Żartujesz sobie z nas, prawda? - powiedział Jake.
- Nie jesteśmy całkiem poważnie – powiedział i musnął mój policzek. - Więc może pogratulujecie nam zamiast gapić się na nas, jakbyśmy wstali z martwych.
Ku mojemu zdziwieniu, każdy z nich pogratulował nam z uśmiechem. Jestem ciekawa jak długo Sebastian ma zamiar to ciągnąć.

***

Nie sądziłam, że czas potrafi tak szybko tak szybko przeminąć. Dopiero co byłam na spotkaniu ze swoją rodziną, a teraz jestem znów w Nowym Yorku, kilka tygodni po tym jak moja debiutancka płyta wyszła na rynek muzyczny. Wytwórnia bardzo się postarała, aby wyszła ona dokładnie w dzień urodzin mojej babci, aby dostała ode mnie wspaniałą niespodziankę. Udało się, spędziłam wtedy ten cały dzień z babcią, słuchając tej płyty na okrągło. Może to nie były klimaty mojej babci, ale widziałam dumę w jej oczach i to liczy się dla mnie najbardziej.
Cały ten strach dotyczący tamtego dnia odszedł z pierwszymi gratulacjami. Przeczytałam tyle miłych komentarzy na jej temat, że do teraz uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Najbardziej zaskoczona byłam kiedy osoby, które tak bardzo podziwiam pisały coś na temat moich piosenek. To było niesamowite. Czytając wiadomości od fanów typu „Twoje piosenki dają mi wiarę w siebie” chce mi się płakać, ponieważ właśnie się dzieje to co od dawna chciałam zrobić. Pomagam dziewczyną, które tak bardzo tego potrzebują. Dziewczyną, które są takie jak ja. Płyta nazywa się „W ukryciu” co miało podkreślić to, jak się ukrywam przed światem. Niestety zbliżamy się do momentu, kiedy będę musiała się ujawnić. Znaczy może nie będę musiała, ale kiedy zostało ustalone, że to zrobię. Oczywiście nie ujawnię się jako ja, tylko jako brzydka pokraka. Dzięki Cassie udało mi się idealnie przygotować do tego wszystkiego. Codziennie przed snem wyobrażałam sobie śmieszną sytuacje z moim nowym wyglądem. Naprawdę chcę podejść do tego wszystkiego z humorem, aby zobaczyć odbiór ludzi. Jeśli będzie zły to już będę wiedziała kogo mogę określić płytki.
Dzisiaj jest pierwszy dzień prób do gali VMA, na której wykonuję jedną z moich piosenek. Właśnie wtedy pokażę się ludziom. Już czuję ten wielki stres przed tym, że mam wystąpić przed tak wielką widownią. James od razu wrzuca mnie na głęboką wodę, ponieważ jeszcze nigdy przed nikim nie występowałam, a teraz mam wystąpić przed wielką widownią, ale nie taką zwyczajną, ponieważ wśród nich będą takie osoby jak Rihanna, Miley Cyrus, Justin Bieber, Beyonce, Cher Lloyd, Usher, Chris Brown i wiele, wiele innych, znakomitych wykonawców. Jak mam przestać się stresować kiedy postawiono mi tak wysoko poprzeczkę?
Wraz z moją mamą dojechaliśmy na miejsce i od razu udałyśmy się w poszukiwaniu garderoby, w której mam przejść moją metamorfozę.
- Jesteś gotowa? - zapytała. - Będziesz miała perukę zrobią ci taką maskę, aby nikt cię nie rozpoznał, do tego okulary i okropne ciuchy – zaśmiała się.
- Jak mogą zrobić mi maskę?
- Tak jak to zrobią charakteryzatorzy w filmach. Wynajęli specjalistów do tego, ale będzie zabawa.
Oczywiście mamo zabawa, ale to nie Tobie będą robić coś z twarzą, tylko mi! Po dotarciu na miejsce, kobieta która najprawdopodobniej przewodzi tutaj wszystkimi kazała mi usiąść przed lustrem i pozwolić wykonać swoją pracę zawodowcom. Nie wyglądała na miłą kobietę, ale cóż widać, że była specjalistką.

***
Spojrzałam na siebie w lustro po dwóch godzinach siedzenia na krześle i zaniemówiłam. Jednym słowem wyglądałam okropnie. Pierwsze co zrobiłam na swój widok to zaczęłam się śmiać. Miałam perukę o kolorze ciemnego naturalnego blondu. Moja twarz była troszeczkę okrąglejsza niż dotychczas. Mój nos był bardziej szpiczasty, a na nim znajdowały się okulary ortopedyczne, muszę zaznaczyć, że takie, których nie założyłaby dziewczyna w moim wieku. Oh no i zapomniałabym, tuż pod nimi mam kontakty, które zmieniają mój kolor oczu na szaro niebieski. Nagle zmartwienia, że ktoś mnie rozpozna podczas występu odpłynęły. Jestem pewna, że nikt mnie w tym nie rozpozna.
Zrobiłam sobie zdjęcie i wysłałam zdjęcie Isabelle.

Do Isabelle:
Patrz jaką masz piękną przyjaciółkę!

Od Isabelle:
Kim jesteś i co zrobiłaś z moją piękną przyjaciółką!

Do Isabelle:
Porwałam ją, wywiozłam na wyspę Samos i teraz podszywam się pod nią, aby stać się sławna:)

Od Isabelle:
Ha Ha Ha! Bardzo śmieszne!

Do Isabelle:
Oh spadaj!

Od Isabelle:
Właśnie Mels nie dokończyłaś wczoraj bo zasnęłaś, pogodziłaś się już z Jasonem?

Do Isabelle:
Tak, już jest okay. W sumie cały czas było, po prostu nie odzywałam się do niego, kiedy dowiedziałam się o babci. Ostatnio jest bardzo słodki, ale dalej jestem ciekawa co to była za dziewczyna!

Od Isabelle:
Dowiedz się!

Szłam korytarzem, pisząc SMS'y, ale po ostatnich przygodach z wpadaniem na ludzi podczas tej czynności postanowiłam usiąść i w spokoju przeczekać tam czas do rozpoczęcia próby. Weszłam do pomieszczenia wyglądającego jak kuchnia i usiadłam na stołku.

Do Isabelle:
Jak mam o to zapytać? Hej co to była za dziewczyna, która nazwała cię kochaniem?

Od Isabelle:
Tak właśnie się go spytaj.

Do Isabelle:
Chyba sobie żartujesz.. O wilku mowa, dostałam wiadomość od Jasona.

Weszłam w nową wiadomość. Przeczytałam ją raz, a później jeszcze raz i jeszcze raz, nie mogąc uwierzyć w to co widzę.

Od Jasona:
Przyjeżdżam dzisiaj do Nowego Yorku.

*rozdział nie został sprawdzony

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej kochani!
Dziękuję za wszystkie 30 komentarzy i ponad 70 tysięcy wyświetleń, wow!
Kocham was tak bardzo mocno♥
Mam nadzieje, że nadal będziecie tak komentować i wchodzić na mojego bloga.
Jeszcze raz dziękuję i do następnego♥
wasza @biebllins


37 komentarzy:

  1. O nie ! Nie wytrzymam do kolejnego rozdzialu omg to.jest takie cudowne o jejka jajajshsgsgsgshs

    OdpowiedzUsuń
  2. O boziu cudowny :o Już nie mogę się doczekać występu na gali! I jej spotkania z Justinem, z Jasonem, no za kogokolwiek Justin będzie chciał się "przebrać". Tyle emocji :o Muszę siku normalnie haha
    Kocham Cię!

    Bardzo proszę wszystkich czytelników www.collision-fanfiction.blogspot.com o głosowanie na Blog Miesiaca, to tylko moment dla Was! http://spisfanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. NIECH ONI W KOŃCU SIĘ SPOTKAJĄ. NIECH ONI W KOŃCU SIĘ SPOTKAJĄ. JAKSNDKASMDKASM
    @yolowithjus

    OdpowiedzUsuń
  4. Cholera, kończyć w takim momencie! Tak bardzo nie mogę się doczekać następnego rozdziału, występu na gali, reakcji ludzi na wygląd Melodie, spotkania z Jasonem/Justinem jeju tyle emocji. Chyba nie wytrzymam do następnego, naprawdę. Kocham to opowiadanie i Ciebie za to, że je piszesz! asderfgtfd do następnego!!

    OdpowiedzUsuń
  5. I znowu urwać w takim momencie...
    Ciekawe czy Melodie się spotka z Justinem :D
    Czekam na nn :) Weny życzę <3

    OdpowiedzUsuń
  6. o boze cudo jabjkajjs

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej no w takim momencie?! Jezu nie wytrzymam do następnego hahaha

    OdpowiedzUsuń
  8. KAROLINA JA CIE NIENAWIDXE CXEMU W TAKIM MOMENCIE AJXHSUHZUSHZJSHZHDJ NIECH SIE SPOTKAJA PROSZE,WALIC JAKIES PROBY/ @xomybieber

    OdpowiedzUsuń
  9. Napisałam przed chwilą taki dluugi, piekny komentarz i musiałam go usunąć, noo... -,-

    OdpowiedzUsuń
  10. ♥♥♥♥♥♥♥♥!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ha ha a przed chwilą było 0 komentarzy. No więc tak. Strasznie szkoda mi tej babci, widać, że jest bardzo związana z wnuczka. Nie rozumiem dlaczego kuzyni Melodie nie chcą z nią gadać i wgl za nią nie przepadają ?? Idioci...
    Ha ha już sobie wyobrażam, jak ona musi wyglądać ha ha :D
    Aww...Justin przylatuje do Nowego Jorku. Mam nadzieje że się w końcu spotkają. Ale pewnie tak nie będzie, bo by się wtedy zmieniło ff. Ale z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Kochanie, dziękuję za to ff. Pozdrawiam Cię u życzę WENY.

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG!!! Niech oni się wreszcie spotkają, bo już nie mogę się tego doczekać. Strasznie dziwi mnie to, że Ci wszyscy kuzyni itd. mówią, że ona jest brzydka, a przecież jest przepiękna. Nienormalni. Biedna ta jej babcia. Mam nadzieję, że ostatecznie wszytko będzie z nią w porządku. Proszę... dodaj szybko rozdział, bo te ff jest genialne i już nie mogę doczekać się kolejnego. Życzę weny @Alex41789

    OdpowiedzUsuń
  13. O BOZE KOCHANY! Genialne!
    Jaki ten Sebastian jest kochany ojeej! Wydaje sie byc idealem *__* Haha jestem ciekawa jak wyglada Mel haha. Nie umiem sobie jakos wybrazic. + jeszcze Jason przyjezdza ale jak? Tak jak ktos w komentarzu napisal, to bylby koniec, a w sumie glowny watek rozwiazany...No nie wiem, jestem bardzo ciekawa co bedzie dalej.Hej, chyba nie jestem normalna haha czytam to o 3 haha no ale jak zobaczylam ze jest to nie moglam odpuscic, nie zasnelabym XD
    Dziekuje ze to ze jestes. Dziekuje dziekuje dziekuuje :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział najlepszy. :) bedzie sie dzialo @adasfrajer

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze juz tak duzo rozdziałów a oni jeszcze sie nie poznali ;/ ale i tak świetny rOzdzial ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny rozdział ! Czekam na next ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy nn dodaj szybko proszę !!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Niech oni wreszcie sie spotkają! I niech Melodie wyzna Justinowi prawdee! XD
    Tak, PRAWDE!
    Do następnego:3

    OdpowiedzUsuń
  19. O Matko...! W takim momencie? GENIALNE! Jak ja chce żeby się oni już poznali! Szybciutko następny :D I życzę weny ;3

    OdpowiedzUsuń
  20. koooooooooooocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  21. JSNXYDHDHD FANGIRLUJE CNIEBO LICZE ZE JUZ W NASTEPNYM ZNOWU SOBIE POGADAJA ETC I W OGOLE WSZYSTKO BEDZIE TAK CUDOWNIE ZE JEJCIU JEJCIU
    TEN RODZIAL JEST CUDOWNY NAPRAWDE CHOLERNIE MI SIE POODOBA BTW KOMENTUJE TEN ROZDZIAL Z INNEGO KONTA BO NIE CHCE SIE PRZELACZAC XD IGUSIA TWA X
    MMM JA CHCE JUZ KISS OR SMTH PROSZE NIE TRZYMAJ NAS TAK W NIEPEWNOSCI. A TERAZ MOGE CIE ZABIC BO ODCIAGNELAS MNIE TYMCUDOWNYM ROZDZIALEM OD STRESZCZENIA LEKTURY XDD
    KOCHAM CIE KAROLINKO
    TWA IGUSIA ISKA HIPISKA X

    OdpowiedzUsuń
  22. Omg nvfcjkf cb bkhc ja chce juzznastepny! Zdecydowanie jest to moje ulubione opowiadanie !

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowny rozdzial ❤

    OdpowiedzUsuń
  24. opowiadanie-gwiezdny-kamien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzisiaj znalazłam to ff i się zakochałam!!!AWw, kiedy w koncu Jason czyli Justin dowie sie ze Melodie to Madison a Madison to TA Melodie?? Hahah, ale to wszystko pogmatwane xdd ♡♡♡ Czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  26. to jest tak genialne a zarazem frustrujące,że aż chce się czytać i dowiedzieć co się stanie :o

    OdpowiedzUsuń
  27. czasami mam ochotę cię udusić za to że ucinasz w takich momentach! haha kocham ten blog chcę już nn! ^^ oni się spodkają *-*
    much love weny i do nn xoxo

    OdpowiedzUsuń
  28. przepraszam ale chyba sie zakochalam w twoim ff. obrazisz sie jesli za nie wyjde?

    OdpowiedzUsuń
  29. Kiedy dodasz?:(

    OdpowiedzUsuń
  30. O jezu czytam tego bloga cały dzień i nie.mg w to.uwierzyć. Opowiadanie.jest po prostu cudne. Będę je cały czas odwidzać i czytać. Jestem ciekawa co wyniknie z tych wszystkich kłamst...mega to i czekam z niecierpliwością na kolejny.
    Życzę weny <33

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedy dodasz nastepny rozdzial??
    Taaaak strasznie nie moge sie doczekac ����

    OdpowiedzUsuń