Wystarczyło jedynie kilka słów, aby całkowicie mnie zaskoczyć. Dokładnie było ich jedenaście. Jedenaście słów, które całkowicie zbiły mnie z pantałyku. Jak powinnam na nie zareagować. Nie czułam się tak pewnie, aby tak jak w filmach rzucić się teraz na niego, aby zacałować go na śmierć. Nie, do tego na pewno nie jestem zdolna. Może powinnam powiedzieć mu, że czuję do niego to samo, lecz czy starczy mi na to odwagi? Jedyne co teraz potrafię zrobić, to wpatrywać się w jego oczy, lekko rozchylając swoje usta. Tak długo czekałam na ten moment, lecz nigdy nie zastanawiałam się nad tym co zrobię w momencie, kiedy on nadejdzie. To był błąd, może jeśli bym się przygotowała, teraz wszystko wyglądałoby całkowicie inaczej.
- Myślę, że powinieneś mnie postawić – szepnęłam cicho, kiedy w końcu udało mi się coś z siebie wykrztusić.
Chłopak wyglądał na zaskoczonego, lecz po chwili skinął głową i odstawił mnie na ziemie. To był okropny pomysł. Kiedy zimna woda zetknęła się z moją rozgrzaną skórą, nie mogłam powstrzymać krzyku, który wydostał się z moich ust. Postanowiłam wykorzystać sytuacje i zbliżyć się do Justina, aby w końcu pokazać mu, że odwzajemniam jego uczucia, lecz z moim szczęściem było to nie możliwe. W chwili, kiedy zrobiłam krok w jego stronę, okazało się, że moja noga wplątała się w coś znajdującego się pod wodą, a ja z głośnym chlupnięciem wylądowałam w wodzie.
Jedyne co w tej chwili czułam to upokorzenie. Nie tak to miało wyglądać. Nie tak to miało się skończyć, lecz w mojej historii nigdy nie idzie po mojej myśli. Zacisnęłam oczy, czując jak zachodzą mgłą spowodowaną przez łzy. Nie chciałam przy nim płakać, nie w tej chwili, kiedy w końcu między nami coś miało się wydarzyć.
- Melodie wszystko w porządku?
- Tak, ja po prostu.. - wzięłam głęboki oddech i otworzyłam oczy. Podniosłam się z wody i pokręciłam głową, nie wiedząc jak się zachować. - Muszę się przebrać, przepraszam – szepnęłam i wycofałam się.
Poddałam się, po raz kolejny stchórzyłam.
***
Justin nie wrócił do domku na noc. Leżałam w łóżku, wpatrując się w sufit przez całą noc i czekając na chwilę, w której drzwi od pokoju się otworzą, ale tak się nie stało. Byłam na siebie wściekła. Jak mogłam tak po prostu odejść po tym co mi powiedział? Na początku zrobiłam z siebie idiotkę, a później uciekłam. Tak właśnie zachowuje się Melodie Rose w stresujących sytuacjach. Jestem pewna, że każda 17-letnia dziewczyna poradziłaby sobie w tym momencie tysiąc razy ode mnie. Gorzej nie mogłam się zachować. Teraz mogę jedynie zapomnieć nawet o przyjaźni z Justinem. Jestem pewna, że już nigdy się do mnie nie odezwie.
Do: Isabelle
Wytłumacz mi jak wielką idiotkę muszę zrobić z siebie na każdym kroku?
Od: Isabelle
Aż boję się zapytać co znów zrobiłaś..
Do: Isabelle
Justin wyznał, że się we mnie zakochał..
Od: Isabelle
O MÓJ BOŻE!!!!!!! MÓWISZ POWAŻNIE??????? CHOLERA MELODIE, DLACZEGO SIĘ NIE CIESZYSZ?? CZY DOCHOZDZI DO CIEBIE WIADOMOŚĆ, ŻE CHŁOPAK O KTÓRYM ZAWSZE MARZYŁAŚ SIĘ W TOBIE ZAKOCHAŁ?????
Do: Isabelle
Tak, a następnie ja potknęłam się, wpadłam do wody i uciekłam, mówiąc jedynie, że muszę się przebrać i zostawiłam go samego na plaży zamiast powiedzieć mu, że czuję do niego to samo i pocałować go jak powinnam.
Od: Isabelle
Nie wierzę, że to zrobiłaś.
Do: Isabelle
Znasz mnie doskonale, wiesz, że jestem do tego zdolna..
Od: Isabelle
Kiedyś napiszę o tobie książkę. Będzie nosiła tytuł „Jak z każdym nowym dniem utrudnić sobie życie”, będziesz doskonałą główną bohaterką.
Do: Isabelle
Nie pomagasz.
Od: Isabelle
Starałaś się z nim o tym porozmawiać po powrocie do domku?
Do: Isabelle
Od tamtej pory nie wrócił jeszcze do domku.
Od: Isabelle
Dzwoniłaś do niego?
Do: Isabelle
Boję się.
Od: Isabelle
Kiedyś naprawdę cię zamorduję.
Do: Isabelle
W więzieniu nie dadzą ci dostępu do internetu, nie przeżyjesz tam dnia.
Od: Isabelle
Dzwoń do niego!
Do: Isabelle
I co mam mu powiedzieć?
Od: Isabelle
Zapytaj się gdzie jest i powiadom go, że bardzo chcesz z nim porozmawiać, ponieważ wczoraj jak skończona idiotka spanikowałaś i zwiałaś.
Do: Isabelle
Mogłam napisać do Sebastiana. Kolejny życiowy błąd.
Od: Isabelle:
Sebastian jest zajęty swoją nową dziewczyną.
Do: Isabelle
Nie ma mnie z wami od dwóch dni, a ty mi mówisz, że Sebastian znalazł sobie dziewczynę?
Od: Isabelle
Tak, musiał się jakoś pocieszyć po twoim odjeździe.
Do: Isabelle:
Jak to?
Od: Isabelle
Oh, nie ważne po prostu dzwoń do Justina i nie spieprz tego znowu, proszę chcę byś była szczęśliwa.
Odłożyłam swój telefon na bok i znów utkwiłam swój wzrok w suficie. Nie miałam pojęcia czy to dobry pomysł, żeby dzwonić teraz do Justina. Znam swoje możliwości i wiem, że mogę po prostu zapomnieć jak składa się sensownie zdania i rozłączyć po upływie 5 sekund, znów nic nie mówiąc. Wiem, że powinnam spróbować, ponieważ i tak nie mam nic do stracenia. Wzięłam znów telefon w dłoń i wybrałam numer Justina, włączając go na głośnik i kładąc obok mojej głowy.
Pierwszy sygnał. Cisza.
Drugi sygnał. Cisza.
Trzeci sygnał. Cisza.
Czwarty sygnał. Ci...
- Tak? - zapytał Justin, po odebraniu telefonu.
- Hej – powiedziałam ściszonym głosem, jakby bojąc się co będzie, kiedy powiem to trochę głośniej.
- Hej, coś się stało?
- Nie, wszystko jest w porządku.
- To dobrze.
- Justin?
- Tak?
- Gdzie byłeś całą noc? - zapytałam i przygryzłam delikatnie wargę.
- Spacerowałem – odpowiedział po krótkiej chwili.
- Całą noc?
- Tak, musiałem przemyśleć kilka spraw.
- Kiedy wrócisz?
- Chyba jeszcze trochę pochodzę, ale myślę, że za jakąś godzinę powinienem być z powrotem.
- Chcę z tobą porozmawiać o wczorajszym.. - urwałam, nie wiedząc do końca jak to nazwać, lecz po chwili znów się odezwałam – wydarzeniu.
- Ja wszystko rozumiem, Melodie. Nie wiem dlaczego tak z tym wczoraj wyskoczyłem. Chciałbym byśmy po prostu zapomnieli o całej tej sytuacji. Nie chcę stracić twojej przyjaźni, naprawdę mi na tobie zależy.
- Ale ja... - zaczęłam, chcąc sprostować to co wczoraj się wydarzyło, lecz chłopak znów mi przerwał.
- Wiem i rozumiem to Melodie. Nie jesteś jeszcze gotowa, za bardzo się pośpieszyłem. Przepraszam, nie chciałem cię tak naskoczyć.
- Nie naskoczyłeś mnie po prostu. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i...
- Wiem, dlatego przepraszam. Proszę wróćmy do tego co było wcześniej, nie chcę cię stracić – mówił z przejęciem.
- Nie stracisz mnie Justin, obiecuję.
- Dziękuję, nie długo wrócę. Przyniosę nam jakieś dobre śniadanie.
- To dobry pomysł, umieram z głodu.
- Uratuję ci życie. Co powiesz na to byśmy wieczorem wybrali się na imprezę na plaży? Słyszałem, że nieźle można się na nich wybawić.
- Jesteś pewny, że to dobry pomysł? Jutro jedziemy do Wenecji.
- Jestem pewny, zrobimy sobie drzemkę po południu, żeby nie zarwać kolejnej nocy. Nie wiem jak ty, ale ja padam z nóg.
- Tak, ja też. Nie zmrużyłam oczu w nocy.
- Dobrze, więc po śniadaniu idziemy spać. Do zobaczenia za chwilę, Melodie.
- Do zobaczenia.
Do: Isabelle
Zabij mnie, proszę.
Od: Isabelle
Nie odebrał?
Do: Isabelle
Chce bym zapomniała o tym co się stało. Chce byśmy byli po prostu przyjaciółmi, ponieważ mu na mnie zależy i nie chce mnie stracić.
Od: Isabelle
Dlaczego nie powiedziałaś mu, że też coś do niego czujesz?
Do: Isabelle
Nie dał mi dojść do słowa.
Od: Isabelle
I co teraz?
Do: Isabelle
Nie mam zielonego pojęcia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej kochani!
Wiem, że miałam dodać rozdział już w piątek, ale niestety w ostatnim czasie nie potrafię się na niczym skupić. Strasznie stresuję się moją nową sytuacją w życiu i oczekiwaniem na list ze szkoły i tym co będzie. Po prostu myślenie pozwala mi na twórcze myślenie i dopiero dzisiaj jakoś udało mi się coś z siebie wydusić.
Przepraszam, że nie dodałam na czas, ale naprawdę starałam się napisać to na czas.
Kocham was i mam nadzieje, że rozdział wam się podoba.
Kolejny rozdział będzie za tydzień, powinien się pojawić w weekend między piątkiem, a niedzielą.
Jeśli macie jakieś pytania, śmiało możecie pytać tutaj http://ask.fm/biebriane
Do następnego.
Mam nadzieje, ze Melodie wszystko wyjaśni Justinowi i bedzie ok. Rozdział cudowny! Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńUgh Melodie to łamaga xd Justin się zakochał, awww. Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńhejka! przyszłam, żeby ci powiedzieć, że rozdział jest przepiękny, tylko taki krótki, że mam ochotę cię udusić.. ale tego nie zrobie, bo ktoś musi pisać to cud malina opowiadanie! a pomimo to.. chcę ci ogłosić, że zostałaś nominowana do Liebster blog awards na moim blogu, zapraszam: http://sroga-milosc.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńoch szkoda że rozdział jest taki krótki, ale jest w porządku, tylko znowu podkreślam bardzo krótki
OdpowiedzUsuńpowinnaś się bardziej rozpisywać
do następnego
Oby mu wszysyko wyjaśniła...czemu ona musi uciekac od wszydykiego!
OdpowiedzUsuńZnając życie bym tak samo skończyła, jak Melody haha Wstyd straszny.
OdpowiedzUsuńMelodie.... Na pewno jest jej głupio :/ Justin też się źle zachował! Powinien dać jej dość do słowa, bo to by dużo zmieniło, ale to chłopak i on wie lepiej! Ugh... Wpadnij do mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://one-direction-julia-love.blogspot.com/?m=1
http://moja-mroczna-pasja.blogspot.com/?m=1
Jejciu, ja chcę następny rozdział! <3
OdpowiedzUsuńNo nie ! Melodie ,coś Ty narobiła? Mam nadzieję, że to wszystko się wyjaśni już niedługo i oni będą razem ! *.* juz chce następny rozdział !! <333
OdpowiedzUsuńO.MÓJ.BOŻE! NIE WIERZĘ! FUCK! JUSTIN POWIEDZIAŁ MELODIE, ŻE JĄ KURWA KOCHA! WOW
OdpowiedzUsuńSuper! Dzis zaczelam czytac i nie moglam sie oderwac i wlasnie skonczylam, nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu! Mega mi sie podoba to ff, jest strasznie ciekawe. I mam pytanie, ile mniej wiecej planujesz rozdzialow?
OdpowiedzUsuńnie wiem dokładnie ile, poniewaz to ciagle sie zmienia ale nie będzie ich dużo
UsuńKOOOOOCCHHHHAAAAAAAAMMMMMM <3<3
OdpowiedzUsuńDzisiaj zaczęłam czytac i już kocham <3
Nie mogę się doczekać nowego :))))
34 year old VP Quality Control Magdalene Klagges, hailing from Noelville enjoys watching movies like Catch .44 and Geocaching. Took a trip to Shark Bay and drives a Duesenberg Model SJ Convertible Coupe. siec
OdpowiedzUsuń